Miesięcznik "BIZNES meble.pl" październik 2020

12 raport • nowelizacja ustawy o OZE biznes.meble.pl | październik 2020 że w definicji drewna energetycznego, pań- stwo sprawdzicie, nie ma, nie wiem, kłód. To nie kłody będą przekazane zainteresowa- nym drewnem energetycznym. Tam jest drew- no słabej jakości. Co więcej, Lasy Państwowe w jednej z ustaw anty-COVID-owskich wie- le zrobiły dla przemysłu drzewnego i z prze- mysłem drzewnym bardzo blisko współpraco- waliśmy. Znamienne jest w tym przypadku użycie czasu przeszłego. Przedsiębiorcy na NIE 5 czerwca organizacje branżowe, ta- kie jak Polska Izba Gospodarcza Przemy- słu Drzewnego, Stowarzyszenie Produ- centów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, Polski Komitet Narodowy EPAL oraz Sto- warzyszenie Przemysłu Tartacznego, wy- stąpiły w sprawie planowanych zmian de- finicji drewna energetycznego. W piśmie skierowanym do ministra klimatu, mini- ster rozwoju i ministra środowiska, można było przeczytać: Jako organizacje zrzesza- jące kluczowe branże krajowego przemysłu drzewnego: producentów płyt drewnopo- chodnych, mebli, palet, programu ogrodo- wego chcielibyśmy z całą mocą podkreślić, że do produkcji przemysłowej może być rów- nież wykorzystywane drewno gorszej jakości m.in . posuszowe, drewno z przebarwienia- mi, drewno o gorszym stopniu okrzesania, drobnica. Kwestią pozostaje tylko cena oraz ustalenie odpowiednich do jakości form ob- miaru takiego surowca. Pozostałości pro- dukcyjne z tartaków w postaci trocin, wió- rów, zrębków, zrzynów również stanowią pełnowartościowy surowiec. Uważamy, że marnotrawstwem jest prze- znaczenie na cele energetyczne jakiegokolwiek materiału drzewnego, który może być wyko- rzystywany jako surowiec do dalszego przero- bu w przemyśle przetwórczym. Tym bardziej taki surowiec nie powinien zostać objęty sub- wencjami. Wymienione wyżej organizacje propo- nowały, by skorzystać z definicji drewna energetycznego określonej w projekcie roz- porządzenia dot. cech jakościowo-wymia- rowych drewna, który został wypracowa- ny w konsensusie przez branże przemysłu drzewnego. Zależało im na tym, by zacho- wać wypracowaną definicję, która została szczegółowo przeanalizowana przez uczest- ników rynku drzewnego i jest zgodna z za- sadą kaskadowego wykorzystania drewna, jak i hierarchią postępowania z odpadami. Najistotniejsze dla debaty były jednak te fragmenty wystąpienia owych organizacji by Ministerstwo Środowiska planowało dal- szą intensywną eksploatację polskich lasów, by drewno spalać w piecach elektrowni, in- formuję, że jest to manipulacja. W rzeczy- wistości, przyjęty przez rząd, przygotowany w resorcie środowiska we współpracy z Mini- sterstwemRozwoju projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) w ża- den sposób nie stanowi podstawy do zwiększe- nia pozyskania drewna, którego ilość wynika z wieloletniego Planu Urządzenia Lasu. Nowe- lizacja ustawy umożliwia przekazanie na cele energetyczne zwłaszcza już ściętego drewna, które w wyniku pandemii COVID-19 nie zo- stanie odebrane przez kontrahentów Lasów Państwowych. W ten sposób chronimy polską przyrodę, bo zalegające w lasach drewno jest zasiedlane przez szkodniki, staje się nowym siedliskiem kornika. Przesuszony surowiec drzewny stwarza także wielkie ryzyko pożaro- we, a jego usunięcie jest realizacją postulatów organizacji ekologicznych –można było prze- czytać w komunikacie wydanym przez Mi- chała Gzowskiego. Rzecznik poinformował, że projekt zmiany ustawy o OZE realizuje dyrekty- wy europejskie, które wymagają od Pol- ski odpowiedniego miksu energetycznego z wykorzystaniem biomasy, czyli przeka- zania drewna na opał. Ministerstwo Śro- dowiska zapewniało, że nie będzie żadnej dalszej intensywnej eksploatacji polskich lasów i spalania ich w piecach elektrow- ni jak twierdzi Greenpeace. Przeciwnie, mimo nacisków i dyrektyw Unii Europejskiej związanej z biomasą, ilość drewna z prze- znaczeniem na cele OZE w Polsce jest po- nad pięciokrotnie niższa niż np. we Francji i znacząco niższa niż średnia europejska. W celu wypełnienia zobowiązań UE polskie elektrownie importowały znaczne ilości bio- masy i nie korzystały dotychczas z dostęp- nego na polskim rynku surowca. Świadczy to o konsekwentnej polityce Ministerstwa Śro- dowiska ochrony naszego narodowego dzie- dzictwa przyrodniczego – wyjaśniał Michał Gzowski. Jak wyraźnie efekty tej konse- kwentnej polityki widoczne są w znowe- lizowanej ustawie, każdy może ocenić po zapoznaniu się z jej treścią. Sam minister środowiska głos zabrał m.in. 15 lipca, na posiedzeniu Sejmu, gdzie gorączkowo zapewniał, że w związku z usta- wą ani jedno drzewo nie zostanie wycięte: Wielokrotnie tłumaczyliśmy państwu, że ani jedno drzewo z powodu tej ustawy nie będzie wycięte ponad to, co jest zaplanowane. Ani jedno drzewo nie będzie spalone w polskich elektrowniach w związku z jakimikolwiek wy- cinkami, o których państwo tyle mówią. Pań- stwo kłamiecie, a kłamiąc, manipulujecie spo- łeczeństwem. Tego dnia w sejmie Michał Woś przy- znał, że prawdą jest, iż w związku z pan- demią 2 mln m 3 ściętego już drzewa zale- ga w polskich lasach: Ale prawdą jest też to, Czy państwo wiedzą, że polskie elektrownie importują 2,5 mln t biomasy z zagranicy? Czy państwo wiedzą, że w polskich elektrowniach spala się 2,5 mln t biomasy? Jedna spółka energetyczna PGEprzeznacza na to ponad 100mln zł. Skąd jest importowane? Z Czech, z Austrii, zeWschodu. To jest, proszę państwa, odpowiedź, skąd nagle takie wielkie zainteresowanie i taka skala manipulacji. Otóż, drodzy państwo, informuję państwa, że ani jedno drzewo ponad to, co jest w planach urządzania lasu, nie będzie wycięte. Michał Woś, minister środowiska podczas posiedzenia Sejmu 15 lipca 2020 r. Fot. Krystian Maj, KPRM.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=