Miesięcznik "BIZNES meble.pl" październik 2020

76 chillout • pasje biznes.meble.pl | październik 2020 gości i osób odwiedzających, to myślę, że można już mówić o tysiącach. Poza rodaka- mi, najchętniej odwiedzają nas Niemcy, ale mieliśmy też gości z Anglii, Portugalii, Gre- cji, Bułgarii Danii, Francji…. Covid-19 wymógł na nas – tak jak i na całym rynku sztuki – zaktywizowanie swo- jej obecność w sieci. Za nami organizacja sześciu wystaw online i pomysł na projekt „Za kulisami sztuki”, którego pięć pierw- szych odcinków można już oglądać na ka- nale YouTube. A jak Covid-19 wpłynął na kondycję ryn- ku sztuki? No właśnie, jak? I tu dochodzimy do sedna sprawy, do tego, o czym chcę napisać: czy na sztuce można zrobić biznes? Jeśli tak, to w jakim horyzoncie czasowym? O czym warto pa- miętać, a czego się wystrzegać? Oczywiście nie przedstawię gotowej re- cepty, nie będzie to też studium eksperc- kie, ale bardziej ciekawostki i spostrzeżenia, wynikające z obecności na tym rynku, z jego obserwacji, z nauki, z doświadczeń zdoby- wanych na największych targach sztuki: w Bazylei, Miami, czy Paryżu, ale też z roz- mów z moją córką, która obecnie studiuje w Paryżu na kierunku MBA in Art Market Management. Moim celem jest chęć zain- teresowania sztuką i to zarówno jako kapi- tałem finansowym, ale też tym niewymier- nym– kulturowym. Jako pasjonatka sztuki myślę o niej jako o czymś, co sprawia radość i buduje wrażli- wość. Moja osobista teoria głosi, że istnie- je ona dla zachowania harmonii we wszech- świecie. Bo jeśli mamy niebo i ziemia, dobro i zło, dzień i noc, to musi być też alternaty- wa dla rzeczy, które spełniają funkcje użyt- kowe – ubrań, naczyń, samochodów, tele- fonów… – czyli muszą być takie, które po prostu są, a powstały z naturalnej potrzeby istnienia piękna. Jako ekonomistka, dostrzegam w sztuce potencjał finansowy, choć wiem, że zarabia- nie na niej do łatwych nie należy. Fenomen, ale dlaczego? Dla laików zasady kierujące rynkiem sztuki mogą wydawać się niezrozumia- łe, niekiedy szokujące, ale i specjaliści nie zawsze potrafią wyjaśnić, dlaczego akurat ten artysta wart jest miliony, a ten czy inny obiekt uzyskał rekordową cenę. Nie ma prostego wytłumaczenia dla fe- nomenu twórczości Jeffa Koons’a, którego metrowy królik został sprzedany na ubie- głorocznej aukcji za 91 mln dolarów, czy- niąc z autora najdroższego, żyjącego Arty- stę. Eksperci twierdzą, że „Rabbit” to jedno z najważniejszych dzieł lat 80., ale również i dla nich ta astronomiczna kwota była za- skoczeniem. Osobiście uważam, że Artystę na szczy- ty sławy doprowadziły: wywoływane skan- dale – jego żoną była gwiazda filmów porno Cicciolina, odwaga – upublicznił w formie rzeźb najbardziej intymne wydarzenia swe- go małżeństwa oraz kontrowersyjne po- dejście do sztuki – udowodnił, że sztuka to nie tylko piękno, że mogą nią być również przedmioty kultury masowej i to pokazane w formie kiczu. Trochę inaczej sprawa wygląda z innym rekordem, z najdroższym obrazem świata, którym jest obecnie „Zbawiciel Świata” Le- onarda da Vinci, a który to został wylicy- towany w 2017 r. na nowojorskiej giełdzie za 450 mln dolarów. Tu choć cena szoku- je, kontrowersji nie ma, dzieło ma 500-let- nią historię i namalował go Geniusz. Obraz jednak wzbudza zainteresowanie od strony inwestycyjnej, bowiem 60 lat wcześniej był wart zaledwie 45 funtów. Mimo iż rynek dzieł sztuki potrafi za- skoczyć i zaszokować, jest interesujący i ma potencjał. Dotyczy to również Pol- ski, choć tutaj z racji krótkiej historii, jego tempo rozwoju jest zdecydowanie wol- niejsze. Głównym problemem polskiego rynku nie jest wcale brak pieniędzy, ale ni- ski poziom świadomość i mało wyrafino- wane potrzeby estetyczne. Wśród rodaków nadal pokutuje przekonanie, że otaczanie się sztuką to raczej zbytek i fanaberia, a nie prestiż i lokata kapitału, a o statusie decyduje samochód, nieruchomości i eg- zotyczne podróże. Ten tok myślenia oczywiście powo- li się zmienia, co potwierdzają raporty. Rok 2019 był kolejnym rekordowym dla polskiego rynku. Obroty na aukcjach wy- niosły prawie 300 mln zł i były o 50 mln wyższe niż w roku poprzednim, a gdyby doliczyć do tego jeszcze transakcje poza aukcyjne, możemy mówić o kwocie zde- cydowanie wyższej. Wprawdzie do ryn- ków europejskich jest nam bardzo dale- ko – a światowych nigdy nie dogonimy – to tempo wzrostów jest i zaintereso- wanie sztuką też. Niewątpliwie wpływ na to ma obecna sytuacja gospodarcza. Spo- re wahania na giełdzie i nikłe zyski z lo- kat bankowych, skłaniają inwestorów do poszukiwania innych form inwestycji, do lokowania nadwyżek kapitału w kamienie szlachetne i dzieła sztuki. 1 2

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=