Miesięcznik "BIZNES meble.pl" listopad 2017

ANNA GĄSIOROWSKA Autorka jest właścicielką firmy Negocjator Anna Gąsiorowska oraz treneremwindykacyjnym. felieton X GÈsiorowska obğnansach P omijając aspekt me- dialny rodzinnych perypetii, bo to się zawsze dobrze sprze- daje, i aspekt kulinar- ny, zwróćmy uwagę na jedną prawidłowość – relacje mię- dzy członkami rodziny przekładają się na sukces lub porażkę lokalu. Patrząc na znane mi firmy rodzinne, ta zasa- da dotyczy nie tylko gastronomii czy handlu. Nie musimy wspólnie z żoną, mężem, teściami prowadzić firmy, by zauważyć, że kłótnie mogą zdarzyć się wszędzie, nawet w tak drobnych spra- wach, jak codzienne wydatki, sposoby rozwiązania niektórych problemów. I o ile zazwyczaj kończą się one co naj- wyżej kilkoma cichymi dniami, o tyle w przedsiębiorstwach może się skoń- czyć tragicznie – dla firmy, dla pra- cowników. Trudno jest oddzielić grubą kreską życie rodzinne od zawodowego. Nie można udawać, że w pracy jeste- śmy dla siebie obcy, a w domu kochają- cą się rodziną. Jednak, mimo tych wad, jestem ogromną zwolenniczką firm rodzinnych – tych na najniższym, lokalnym pozio- mie, jak i wielkich korporacji. Oczywi- ście, taki biznes musi stać na twardych fundamentach. Będzie tak silny, jak sil- na jest rodzina. I każdy członek może wnieść coś nowego. Starsze pokolenie będzie podchodziło do biznesu „na chłodno”, spokojnie, będzie szukało sta- bilizacji. Młodsi chętnie wprowadzą do firmy nowe technologie, będą poszuki- wać nowych rozwiązań, nowych rynków zbytu... Jeśli połączymy te dwie cechy, możemy liczyć na sukces. Ważne, by każdy robił to, co do niego należy, by ze sobą rozmawiać. Właśnie, kluczem do sukcesu każ- dej firmy i każdej rodziny jest rozmo- wa – musimy rozmawiać ze współpra- cownikami, kontrahentami, niekiedy z dłużnikami czy wierzycielami, musimy rozmawiać z dziećmi, naszymi partnera- mi, rodzicami. Bez rozmowy nie można zbudować żadnych relacji. „Kuchenne rewolucje” pokazują, że niekiedy kilka minut rozmowy może zażegnać konflikt, rodzinne animozje, które ciągnęły się la- tami. Kilka minut! Pewnie teraz Państwo się oburzycie, że przecież rozmawiacie. Tylko czy to, co robimy można nazwać rozmową? Do dzieci rzucamy tradycyjne: Co w szkole? , na które dostajemy tradycyj- ne: W porządku . Potem jest standardowe: Coś zadane? , a w zależności od odpowie- dzi: tak lub nie , wysyłamy dziecko do od- rabiania zadań albo do wyjścia na dwór lub do sprzątania pokoju. Nie inaczej jest z partnerami – w tygodniu, zabiegani, na- sze rozmowy bardziej przypominają listę zadań do zrobienia: Kup chleb , Mleko się kończy , Trzeba zapłacić rachunki , Ma- musia przyjedzie w weekend . Proponuję Państwu pewien eksperyment. Spróbujcie godzinę dziennie poświęcić na rozmowę – wyciszyć komórki, wyłączyć telewizor i skupić się tylko na rozmowie z bliski- mi... Zapewniam Państwa, że jest to trud- niejsze, niż się wydaje, można zacząć od 30 minut. Warto jednak podjąć ten trud. Sami się Państwo przekonacie, ile korzy- ści może to przynieść. W negocjacjach windykacyjnych, które prowadzę, bardzo często o sukcesie decyduje nie tyle sama strategia windyka- cyjna, ale to, że ktoś wreszcie potraktował dłużnika jak partnera do rozmowy, że wy- słuchał jego zdania, omówił je z nim. I na- wet jeśli mamy różne cele negocjacyjne, i nawet jeśli nie zgadzamy się we wszyst- kim, to najważniejsze jest to, że obie stro- ny podjęły dialog. A jak wygląda windykacja takich firm? Zacznijmy od tego, że posiadanie długów obciąża mocno psychicznie i fi- zycznie dłużnika. Choroba portfela prze- nosi się na duszę i ciało, a to nie pozostaje bez wpływu na relacje rodzinne i bizne- sowe. Dla firm rodzinnych, dla których ich wspólny biznes jest jedynym źródłem utrzymania, problemy finansowe stają się rodzinną tragedią. Tym bardziej im zale- ży na jak najszybszym wyjściu na prostą. Wspólne długi mogą doprowadzić albo do zaciśnięcia więzi rodzinnych, albo do ich rozpadu. Którą drogą pójdzie firma rodzinna – to już zależy od tego, jak dużo ze sobą rozmawiają... d Rodzinne firmy kojarzą się nam obecnie głównie przez pryzmat „Kuchennych rewolucji”, gdzie na porządku dziennym są restauracje prowadzone wspólnie przez kilku członków rodziny, często z różnych pokoleń. I nie wiem, czy Państwo zauważyli, ale bardzo często, by biznes dalej się kręcił, Magda Gessler musi zacząć od uzdrowienia relacji rodzinnych. I... WbBIZNESIE Z rodzinÈ najlepiej na zdjÚciu 8 BIZNES meble.pl [ listopad 2017

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=