Miesięcznik "BIZNES meble.pl" listopad 2018

branĝa X wywiad 50 BIZNES meble.pl [ listopad 2018 f M otionitalia świę- tuje w tym roku jubileusz 20-le- cia. Jak zaczęła się Pana współ- praca z firmą? Współpraca z Motionitalia nawią- zała się w sposób naturalny, poprzez rozwój zawodowy. Z właścicielem fir- my spotkaliśmy się kilkukrotnie na targach. Później otrzymałem propo- zycję poprowadzenia sprzedaży ma- gazynowej produktów Motionitalia na rynku polskim. Obecnie zajmujemy się również obsługą klientów na Sło- wacji, Białorusi, w niewielkim stopniu w Rosji, a także w Republice Czeskiej. W naturalny sposób rozwijała się rów- nież firma Motionitalia. Początko- wo właściciel współpracował z firmą Hickory. Później zaczęliśmy budować własne zakłady. Pierwsza była fabryka Moving w Chinach. Kolejna, Steelflex powstała w Wietnamie. Planujemy rozbudowę firmy o nowe zakłady, naj- prawdopodobniej w Europie, a możli- we, że w Polsce. Skąd taka decyzja? Obecnie okres realizacji zamówie- nia wynosi od 6 do 8 tygodni. Lokali- zacja fabryki w Europie znacząco skró- ciłaby ten termin. Istotne są też koszty. Magazynowanie jest drogie. Jeśli cho- dzi o zarobki, zbliżamy się do poziomu europejskiego. Czy znany jest termin inwestycji? Z pewnością poinformujemy o nim klientów. Czy współpraca z Włochami ma swoją specyfikę? Lubię Włochów, bo mają w sobie naturalną żywiołowość, a jednocześnie są profesjonalni. Działają z pasją i tak jak ja, lubią swoją pracę. Co lubi Pan w swojej pracy? Bardzo lubię obserwować proces powstawania mebla. Z przyjemnością dopasowuję nasz produkt do projek- tu klienta. Nigdy nie jest tak, że jadę do klienta i wymuszam konieczność dopasowania mebla do mechanizmu. Najpierw staram się poznać potrzeby odbiorcy. Dopiero wtedy staram się dobrać właściwe mechanizmy, żeby użytkownik był zadowolony. Na po- czątku prowadzimy wywiad, jakie ele- menty w meblu mają być ruchome: podłokietniki czy zagłówki? Kiedy znamy odpowiedź możemy dostoso- wać rozwiązania z naszej bogatej ofer- ty. Czasem jest taka konieczność, żeby opracować mechanizm na indywidual- ne zamówienie i na wyłączność. Kiedy jest taka możliwość? Projekty indywidualne zwykle re- alizujemy większym firmom, bo pod uwagę wchodzą duże ilości. Najpierw robimy wstępny projekt, który jest akceptowany przez klienta. Wówczas przystępujemy do realizacji. Jak w ciągu ostatnich lat zmieniła się Państwa oferta? Największy wgląd mamy w ry- nek polski. Początkowo reclinery nie przyjmowały się w Polsce zbyt szybko. W większości sprzedawały się mecha- nizmy zapadkowe, zagłówkowe i pod- łokietnikowe. Można powiedzieć, że w 90% były to mechanizmy zapadko- we. W sposób naturalny zaczęło się to zmieniać i z roku na rok zaczęliśmy sprzedawać więcej reclinerów i za- główków elektrycznych. Zawsze stara- my się dać klientowi wybór. W każdym z możliwych wariantów otrzymuje od nas możliwość wyboru wersji manual- nej i elektrycznej. Czy istnieją różnice w ofercie kiero- wanej na poszczególne rynki? Asortyment jest taki sam, niezależ- nie od tego, czy sprzedajemy je w Pol- sce, czy we Włoszech, czy też w Sta- nach Zjednoczonych. Oczywiście, są pewne rozbieżności wynikające z przy- zwyczajeń klientów i ich oczekiwań. Na przykład, od mebli tapicerowanych wykorzystywanych na rynku amery- kańskim oczekuje się wyższej wytrzy- małości na obciążenia. Odbiorcy na rynku amerykańskim są też przyzwy- czajeni do mebli bez nóżek, bazujących na skrzyni stojącej na ziemi. To także wymusza określone rozwiązania. Z Januszem CiÚciwa, wiceprezesem ZarzÈdu Motionitalia, rozmawia Diana Nachiïo. NATURALNIE IbPROFESJONALNIE

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=