Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2016

Diana Nachiło dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Żamojda dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Szypulska dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” chillout X felietony Fot. Tomasz Markowski Biegunciepła T egoroczny sezon filmowy otwo- rzyłam z przyjaciółkami „Plane- tą singli”. Wszystko wskazuje na to, że zamknie go „Pitbull. Niebezpiecz- ne kobiety”, również obejrzany w ser- decznym gronie. Że to kino popularne, że dyskusyjny poziom artystyczny… Ja- koś przestało mnie to interesować. Ob- raz to tylko wartość dodana do spotkań, rozmów, wspólnie spędzonego czasu. Kino, komunikacja z przyjaciółmi przez zamkniętą grupę na facebooku (tak, tak – na szczęście istnieje taka opcja i nie wszystkie zdjęcia są publicznie do- stępne), wiadomości na messengerze to tylko wybrane przykłady narzędzi, z których chętnie korzystam do rozwija- nia relacji z bliskimi mi ludźmi, których nie mam możliwości widywać tak często jakbym chciała. Cieszę się też, że w tym roku udało mi się zadbać o zeskanowa- nie zdjęć z rodzinnego archiwum. Może też mają Państwo na koncie ten zestaw wzruszeń, kiedy dotyka się starych fo- tografii, na których członkowie rodziny cieszą się najlepszymi chwilami swego życia. Skanowałam z uwagą, ostrożnie. Wersją cyfrową podzieliłam się z bliski- mi. Teraz możemy je powielać w dowol- nej ilości z myślą o tych, którzy przyszli i przyjdą po nas. Refleksje o digitalizacji pojawiły się po wizycie na „Furniture Days” Inter- print. Twórcy trendów zaprezentowa- nych w Arnsbergu zwrócili uwagę m.in. na fakt, że świat się dematerializuje po- przez digitalizację. Coraz częściej pro- wadzimy życie on-line. Z drugiej stro- ny, potrzebujemy nakarmić zmysły. Nie warto ignorować potrzeb zmysłu dotyku, wzroku, zapachu, smaku. Zmysły uwiel- biają to, co materialne. A my potrzebuje- my czuć, że żyjemy naprawdę. Być może stąd też rosnąca popularność reportażu, w którym specjalizuje się Hanna Kon- dratiuk. Z okazji Bożego Narodzenia, życzę, aby domowy reportaż ze świąt uchwycił chwile spędzone w miłości i to- warzystwie najbliższych. Tak się zdoby- wa biegun ciepła – siłę na cały rok. Takmabyć T o był dla mnie trudny rok. Rok bolesnych strat, wielu zmian, szukania odpowiedzi na ważne pytania i godzenia się z tym, co przynosi życie. W chwilach zwątpienia pomagała mi lektura opowiadania ks. Malińskie- go pt. „Ludzkie krzyże”. To przypowieść o człowieku, który narzekał na swoje życie i twierdził, że innym jest łatwiej. Pewnego razu we śnie odwiedził go Anioł i zabrał go na wielką salę wypełnioną krzyża- mi. Krzyże były różne: małe i duże, pro- ste i ozdobne, ze złota i z drewna. Anioł powiedział, że Bóg zezwolił, aby czło- wiek, który tak narzekał na swój krzyż wybrał sobie inny – taki, który będzie mu bardziej pasował. Człowiek się ucie- szył, zaczął te krzyże dokładnie oglądać, przymierzać, testować. W końcu wybrał. Wszystko w nim było, takie jak chciał: ciężar, długość, kolor itp. Okazało się, że jest to… jego własny krzyż, ten sam, który od lat niesie na swych ramionach. To będzie też trudne dla mnie Boże Narodzenie. Wszystkim, którzy podobnie jak ja będą patrzeć na dwa puste miejsca przy stole dedykuję „Kolędę dla nieobec- nych” w wykonaniu Beaty Rybotyckiej: A nadzieja znów wstąpi w nas, Nieobecnych pojawią się cienie, Uwierzymy kolejny raz W jeszcze jedno Boże Narodzenie. I choć przygasł świąteczny gwar, Bo zabrakło znów czyjegoś głosu, Przyjdź tu do nas i z nami trwaj Wbrew tak zwanej ironii losu. Daj nam wiarę, że to ma sens, Że nie trzeba żałować przyjaciół. Że gdziekolwiek są, dobrze im jest, Bo są z nami, choć w innej postaci. I przekonaj, że tak ma być, Że po głosach tych wciąż drży powietrze. Że odeszli po to by żyć, I tym razem będą żyć wiecznie. Przyjdź na świat, By wyrównać rachunki strat, Żeby zająć wśród nas Puste miejsce przy stole. Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiemwnas I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole. NIC O d dawna uważam, że pomysł, by po Czarnym piątku obcho- dzić Dzień Bez Kupowania, jest kuriozalny. To tak, jakby po Tłustym Czwartku zacząć obchodzić Światowy Dzień Jazdy Nago Na Rowerze, a po Nocy Restauracji przypadałby Świato- wy Dzień Walki z Otyłością. Hipokryzja w najczystszej postaci. Zachłanność psychiczna – zaburzenie nabywania różnego rodzaju dóbr, cha- rakteryzujące się kompulsywnymi za- kupami dokonywanymi w Black Friday, po których występują zachowania kom- pensacyjne w Dzień Bez Kupowania – to jedyna możliwa diagnoza, moja własna. Co prawda popieram ideę Międzynaro- dowego Dnia bez Zakupów, który został ustanowiony jako wyraz protestu prze- ciwko zbędnym zakupom i nadmiernej konsumpcji dóbr w krajach rozwiniętych, ale w moim przekonaniu słuszna jest tyl- ko idea. W proponowanym terminie to „święto” staje się jedną, wielką pomyłką. Ponadto wydarzenie jest współfinanso- wane ze środków Unii Europejskiej oraz programu polskiej współpracy rozwojo- wej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, iż jak wyraźnie wynika z komunikatu Polskiej Agencji Prasowej, który otrzy- małam, wcale nie chodzi o całkowite po- wstrzymanie się od zakupów: Dzień Bez Kupowania, który obchodzimy w ostatnią sobotę listopada ma w sposób symboliczny przypomnieć, że bezrefleksyjna konsump- cja szkodzi ludziom i środowisku natu- ralnemu. OCZYWIŚCIE NIE SPOSÓB NICZEGO NIE KUPOWAĆ. Dlatego wybierajmy produkty świadomie, bardziej etyczne, ekologiczne lecz w mniejszych ilo- ściach. Więcej pytań nie mam… Na szczęście to „święto” już za nami. A jak przekonywał podczas wykładu „Future of Design” Karim Rashid, nie warto żyć przeszłością, bo: Przeszłości już nie ma . Jeśli spojrzymy w przyszłość, to w perspektywie są wyjątkowe Święta i zupełnie nowy – rok 2017. I niech NIC nie będzie ważniejsze od tego! 124 BIZNES meble.pl [ grudzieñ 2016

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=