Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2016

CZYLI ObPO¿YTKU ZbCZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM Szczyt bezczelnoĂci, Fot. Tomasz Markowski K ilka tygodni temu jedna z zagranicznych sieci handlowych zor- ganizowała w Polsce promocję „Sprytnie i tanio”. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, polegała ona – w największym skrócie – na możliwości odzyskania przez klientów pieniędzy za towary, któ- re nie spełniły ich oczekiwań, wyłącznie na podstawie paragonu i pustego opakowania. Rodacy – nie w ciemię bici – uważnie prze- czytali regulamin promocji i natychmiast ruszyli na ogromne zakupy, po których dali upust swemu klientowskiemu niezadowoleniu. Niektórzy to niezadowolenie zwozili na wózkach wypełnionych do granic możliwości pustymi kartonami, wcześniej skru- pulatnie wypakowawszy z nich wszystkie towary, które oczywiście nie spełniły ich oczekiwań. Przed kasami rozgrywały się dantejskie sceny, bo jedni stali do nich z zakupami, podczas gdy z drugiej strony zagony niezadowolonych klientów dokonywało blitzkrie- gu szturmując sklepy wózkami pełnymi opakowań. Sklepowe parkingi zaroiły się od samochodów różnych marek, wieku i gabarytów, do których ładowano niespełniające oczekiwań towary. Sieć wycofała się z akcji promocyjnej przed terminem, ale niezadowoleni klienci – a co – poskarżyli się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK po- traktował ich skargi z należytą powagą. Jakieś 20 lat temu pojawiła się w Polsce możliwość odliczania od dochodu darowizn pieniężnych, pod warunkiem przeznaczenia ich na dokształcanie się, zakup pomocy naukowych itp. Wystarczyło sporządzić umowę, zarejestrować ją w urzędzie skarbo- wym i dołączyć do niej rachunki. Jako że nikt nie wnikał, czy wydane pieniądze rzeczy- wiście pochodziły z darowizny, bardzo wielu postanowiło „darować” bardzo wiele dla bardzo wielu i dzięki temu zapłacić niższy podatek. Te dwie akcje, choć różne, mają jednak pewne cechy wspólne. Otóż pomysłodawcy obu założyli bezgraniczną uczciwość Polaków oraz ich nieumiejętność czytania ze zro- zumieniem. I to był błąd. Dziś szczytem bezczelności jest kupić towar, skonsumować go zgodnie z przeznaczeniem, zwrócić opakowanie i żądać za ten towar pieniędzy. d MAREK HRYNIEWICKI redaktor naczelny Jeszcze do niedawna szczytem bezczelności było – przynajmniej w dowcipach – albo zapytanie powodzianina, jak mu się powodzi (ewentualnie: czy mu się nie przelewa), albo teściowej po uprzednim zepchnięciu jej ze schodów: dokąd mamusia tak się spieszy? Ale to już przeszłość. 6 BIZNES meble.pl [ grudzieñ 2016

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=