Miesięcznik "BIZNES meble.pl" marzec 2017

ANNA GĄSIOROWSKA Autorka jest właścicielką firmy Negocjator Anna Gąsiorowska oraz treneremwindykacyjnym. felieton X GÈsiorowska obğnansach M amy przecież czas... Jeszcze zdążymy... A im więcej tego czasu, tym większe po- czucie pewności siebie, że na pewno damy radę. I o ile duża pewność siebie w wielu dziedzinach życia jest przydatna, o tyle nie sprawdza się to w przypadku zarządzania należnościami. Termin oddania projektu można przesunąć, spotkanie z klientem umó- wić na inny dzień – od tego świat się nie zawali. Z długami jest inaczej. Jeśli w nieskończoność będziemy dłużniko- wi przesuwać ostateczny termin zapłaty, bez wprowadzania jakichkolwiek sankcji – możemy nigdy nie zobaczyć naszych pieniędzy. Wraz z każdym odwleczeniem czasu na oddanie długu, będzie rosła pewność siebie dłużnika, że ostatecznie „ostateczny” dzień nigdy nie nadejdzie. Dajemy mu czas nie tylko na późniejszą spłatę, ale też czas na „zniknięcie”. Wierzyciel jednak zawsze może zmie- nić taktykę i zamiast po raz kolejny da- wać dłużnikowi czas na spłatę długu, może zacząć działać. Tylko wtedy może się okazać, że jest już za późno, że dłuż- nik nie ma już nic – nie ma żadnego śla- du po jego firmie, majątku. A w kontek- ście czasów, w jakich żyjemy, gdzie każdy w każdej chwili może wyjechać na drugi kraniec świata, że nie będzie też samego dłużnika. Dług odzyskali ci, którzy nie czekali, ci „kąpani w gorącej wodzie”, ci niecierpliwi. Podobno grzeczne dziewczynki idą do nieba. Uczymy nasze dzieci, że mają być grzeczne wobec starszych, zapominając, że wszystko zależy od sytuacji. Grzeczne dziewczynki też mogą skutecznie walczyć o swoje. Muszą tylko uwierzyć, że grzecz- ność, to nie to samo, co pozwalanie na wchodzenie sobie na głowę. W windyka- cji ma to ogromne znaczenie. Z pustego i Salomon nie naleje. Ale wierzyciel może zacząć działać, gdy w dzbanie jest jeszcze wino. Wielu wie- rzycieli nie wie, jak zacząć działać czy w jaki sposób zmienić swoje działania wobec dłużników. Jednak dzisiaj to nie jest żadne wytłumaczenie – na rynku jest wiele szkoleń z windykacji, jest wie- le profesjonalnych firm, które odzyskają dług za niego. Wreszcie – jest także egze- kucja komornicza. Jednak trzeba zacząć działać, nim będzie za późno. Coraz częściej trafiają do mnie wła- śnie takie sprawy – ani śladu po dawnym majątku dłużnika, egzekucja komorni- cza bezskuteczna. A data powstania dłu- gu – kilka lat temu. Fakt, w wielu biurach wisi karteczka z informacją, że rzeczy niemożliwe załatwiają od ręki, natomiast na cuda trzeba chwilę poczekać. W bran- ży odzyskiwania długów – to nie do koń- ca się sprawdza. Owszem, można prze- konać dłużnika do szybkiej spłaty długu, można podjąć negocjacje windykacyjne z kimś, kto do tej pory unikał wszelkie- go kontaktu z wierzycielem. Jednak jeśli zrobiło się krok naprzód w momencie, gdy właściwie – i faktycznie, i prawnie, i finansowo – dłużnik już nie istnieje, niewiele będzie można zrobić. Nie każdy wygrywa los na loterii czy dostaje spadek od wujka z Ameryki. Nie czekajmy na ostatnią chwilę. Ni- gdy, bez względu na przedmiot sprawy, nie czekajmy na ostatnią chwilę. Może się bowiem okazać, że ją przegapimy. Niestety, prawdziwe życie to nie pociąg, który nam ucieknie – przyjedzie prze- cież następny. Tu nikt nie da nam dru- giej szansy ani nie cofnie dla nas czasu. A odnosząc to do mojej branży – dzia- łajmy od razu. Na swoich szkoleniach zawsze powtarzam, że o dług należy się upominać natychmiast po jego powsta- niu i czas działa na korzyść dłużnika. To święta prawda. Do każdej windykacji na- leży podchodzić w ten sposób, że dzień po terminie płatności to dzień, w którym jest już za późno i należy zrobić wszyst- ko, by te pieniądze odzyskać jak najszyb- ciej. Dzięki takiemu podejściu – nie do- prowadzimy do sytuacji krytycznej. Fakt, będzie się to wiązało z działaniem pod presją czasu – ale przecież presja czasu to nasz chleb powszedni. Dla wszystkich tych, którzy nie lubią robić nic na ostatnią chwilę, także odzy- skiwać długów dzień po ich powstaniu mam jedną radę – nie dopuszczajcie do powstawania zobowiązań. W końcu jeśli wszyscy będą płacić w terminie – nie bę- dzie potrzeby windykowania. Wiem, to stan idealny, ale przecież można zrobić bardzo wiele, by, zapobiec powstawaniu długów. d Wydaje się nam, że mamy czas na wszystko, że jeszcze zdążymy załatwić wszystkie pilne sprawy. A tak naprawdę – zawsze jest później, niż myślimy. Dotyczy to większości aspektów naszego życia. Kto nigdy nie zawalił deadline`u, kto nigdy nie wymyślał „bajeczki” dla klienta, kto nigdy nie uśmiercał (lub nie wpędzał w chorobę) siebie lub członków swojej rodziny, niech pierwszy rzuci kamieniem. 12 BIZNES meble.pl [ marzec 2017 NIE JEST ZA PÓ½NO... Jest juĝ za póěno,

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=