Miesięcznik "BIZNES meble.pl" marzec 2017

Diana Nachiło dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Żamojda dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Szypulska dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” chillout X felietony Fot. Tomasz Markowski Leavingand living K to ciekaw, co ciekawego w kuch- niach odwiedził wystawę „Living Kitchen”. W wydarzeniu, o któ- rym piszemy na naszych łamach, wzięło udział 150 tysięcy osób. Jak duże byłoby ich rozczarowanie, gdyby po przyjeździe do Kolonii okazało się, że wystawcy pre- zentują dokładnie to samo, co 2 lata temu. O jakie smutne byłoby oglądanie tych sa- mych frontów w tych samych kolorach i w tych samych konfiguracjach. Może odwie- dzający pomyśleliby, że projektanci prze- spali ten czas, a producenci zarazili się od nich marazmem. Goście „Living Kitchen” stanęliby przed podwójnym pytaniem: co się stało i co mają powiedzieć swoim klientom. Czuliby się zwyczajnie zrobieni w przysłowiowego balona. Bardzo dużego balona. Na szczęście, to tylko przewrotna wizja, która się nie zdarzyła i nie zdarzy. Dlacze- go? Bo już samo słowo „living” oznacza życie, a życie zakłada zmianę. Jak blisko mu do słowa „leaving”, czyli puszczenie, odejście, zostawienie. Ach, zmiany, zmia- ny. Jak bardzo się ich boimy i jak bardzo ich potrzebujemy. Niektóre zmiany są tak silne jak tsunami. Niewiele można zrobić. Przychodzi fala i zabiera za sobą wszystko. Niektóre zmiany są powolne, jak podmywa- nie klifu. Czasem zostają ostańce, a czasem zabierany jest ląd, jak w słynnymTrzęsaczu. Przypomnę, chodzi o kościół wybudowany na początku XV w. około 2 kilometrów od morza, z którego dziś została już tylko połu- dniowa ściana, ponieważ wszystko inne po- chłonęło morze – pisze Tomasz Wiktorski w swoim felietonie. Produkty też zmieniają się dynamicz- nie. Na przykład, wyspa kuchenna „Y- -kitchen” zaproponowana przez Michaela Hilgers`a dla firmy Ballerina Küchen jest szeroką platformą komunikacyjną. Wyspa ma kształt litery Y, który umożliwia swo- bodę ruchu i działania kilku osobom jed- nocześnie. Pozwala również na dowolne, a przy tym optymalne, ustawienie w kon- kretnymwnętrzu. C’est la vie! Dużymoże więcej? C o szósta duża firma meblarska nie płaci terminowo zobowiązań – poinformowała w jednym z lu- towych komunikatów Polska Agencja Pra- sowa, przytaczając dane BIG InfoMonitor i Biura Informacji Kredytowej. Wbrew pozorom najważniejsze w tym zdaniu nie jest stwierdzenie „nie płaci terminowo”. Słowo-klucz to „duża”. Bo jak się okazuje, małe firmy regulują swoje zobowiązania nieco sprawniej. Z informacji PAP dowiadujemy się, że z 31,7 tys. firmprodukującychmeble 1.878 stanowią spółki prawa handlowego, nato- miast reszta to jednoosobowe działalno- ści gospodarcze i spółki cywilne. Głównie pierwsza grupa firm stoi za potęgą ekspor- tową Polski, ale również (...) za większością przeterminowanych o co najmniej 60 dni płatności rat kredytów oraz zobowiązań wobec kontrahentów na kwotę powyżej 500 zł – zauważa Mariusz Hildebrand, wice- prezes BIG InfoMonitor. Na 150,1 mln zł nieterminowo spłacanych zobowiązań, 78,4 mln zł to długi największych firm. W tej grupie zobowiązań nie płaci na czas 15,6% przedsiębiorstw. Każde jest winne swoim wierzycielom średnio 267,5 tys. zł. W grupie podmiotów małych przetermi- nowane zaległości dotyczą natomiast 4,4% firm, a ich średnie zaległe zadłużenie to 53,6 tys. zł. Znacznie wyższy odsetek nie- płacących na czas dużych firm potwierdza dominujące na rynku przekonanie, że duży może więcej, a mały może na pieniądze po- czekać. Co niestety często dla małych pod- miotów kończy się sporymi problemami, a w ostateczności upadłością – podkreśla Mariusz Hildebrand. Przytaczana przez PAP analiza wywia- downi gospodarczej Bisonde Polska poka- zuje tymczasem, że ogólna kondycja finan- sowa naszej branży jest całkiem dobra. Na 5,6 tys. przebadanych firmprawie 2/3 znaj- duje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji, 1/3 – w słabej, a 4,5% – w bardzo słabej. A jak to jest w Państwa firmach? Pan płaci? Pani płaci? #before9am P oranny pośpiech nie sprzyja re- fleksjom. Skupiamy się wtedy raczej na tym, by nie ochlapać się kawą, nie ubrudzić pastą do zębów i zdążyć do pracy lub na ważne spotka- nie, nie zostawiając włączonego żelazka i nie zapominając o zabraniu do samo- chodu dziecka. Historia zna takie przy- padki. Czy zdarzyło się kiedyś Państwu, pośród tej gonitwy myśli, zastanowić nad tym, co robią z samego rana ludzie sukcesu – prezesi zarządzający naj- większymi na świecie firmami? Kogoś to jednak najwyraźniej zainteresowało. W ramach inicjatywy zapoczątkowanej w ub.r. przez LinkedIn, a trwającej po dziś dzień, użytkownicy Twittera opisują swoje poranne czynności pod haszta- giem #before9am. Okazało się, że wielu prezesów i dy- rektorów ma podobne nawyki czy wręcz rytuały. Na jednym z pierwszych miejsc znajduje się poranny trening. Nie wiem jak Państwo, ale ja jestem pod wraże- niem osób, które zaczynają dzień od 50 pompek. Są tacy, którzy czytają i po- rządkują e-maile. Wielu z tych mena- gerów nie wyobraża sobie, że mogliby rozpocząć dzień bez śniadania. Podobno Warren Buffett, który od wielu lat konse- kwentnie utrzymuje się na szczytach list najbogatszych ludzi świata, zjada rano paczkę ciastek, jednak nie wydaje mi się, że robi to codziennie. Oczywiście dyrek- torzy i prezesi piją rano kawę, a ponad- to…medytują. Poświęcają kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na spokojną re- fleksję w ciszy. Podczas analizowania wpisów na Twitterze w oczy rzuca się jeszcze jedno: większość menagerów wstaje najpóźniej o 5.30, 6.00. Nie Karl Lagerfeld. On śpi po 7 godzin i jak powiedział w jednym z wywiadów, jeśli kładzie się spać o 2 w nocy, budzi się o 9. W jego przypadku dzień zaczyna się raczej #after9am. Ale nie każdy jest Karlem Lagerfeldem… Dla przypomnienia – na targach w Poznaniu widzimy się #after10am. 140 BIZNES meble.pl [ marzec 2017

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=