Miesięcznik "BIZNES meble.pl" marzec 2020

10 biznes meble.pl | marzec 2020 P omimo wypłacanych od czterech lat ogromnych dotacji „na design”, na rynku jeszcze nie pojawiła się fala nowych produktów. Sądząc po milio- nach wyasygnowanych przez PARP i NCBiR na kreację polskiego designu, od dawna powinny nawiedzać nas wielkie tsunami. Gdy popatrzymy na dane dotyczące nakładów inwestycyjnych (na pracownika), w przemyśle meblarskim, to widać, że poziom inwestycji w Belgii jest ponad dwa razy wyższy, a we Włoszech czy Niemczech półtora razy. To, że polskie firmy potrze- bują doinwestowania jest oczywiste, tym bardziej że robotyzacja i automatyzacja produkcji, są efektywnymi motorami rozwoju. Niestety, wymagają też dużych, jed- norazowych wydatków. Bezkosztownym sposobem zwiększenia zysków, są racjonalizacje powodujące zwiększenie marży. Najprostszym jest zaprojektowanie nowych wzorów mebli, tak by nie produkować przy okazji obrzynów i resztek pochodzących z rozkroju płyt. Zyskamy do 10% wartości surowców i oszczędzimy na kosztach utylizacji odpadów poprodukcyjnych. Łatwo to napisać, ale jak to w zrobić? Recepta jest oczywista. Wy- starczy narzucić obowiązek 100% komercyjnego wykorzystania rozkroju powierzch- ni płyty i wpisać to zadanie do briefu dla projektanta. Największe oszczędności powstają na etapie projektowym, ale nie zawsze ta zasada jest przestrzegana. Desi- gnerzy wolą nie przypominać, bo jest łatwiej kreować, a inwestorzy często nie wie- dzą, że brief jest dla nich ważnym narzędziem budowania biznesowej relacji. Na polskim rynku nie funkcjonują żadne, powszechnie stosowane zasady współ- pracy oraz rozliczania za wykonaną, bądź niepłacenia za źle wykonaną pracę projek- tanta. Dla wielu polskich inwestorów nawiązanie takiej relacji jest zwykle ekspery- mentem. A jak kosztownym, to widzą dopiero po zakończeniu wdrożenia. Niewielu producentów ma jakieś doświadczenie w tej kwestii. O wiele trudniejszym sposobem na zwiększenie marży, jest zaprojektowanie in- nowacyjnego wzoru. Ale wymyślenie i wdrożenie innowacyjnego mebla oraz wyge- nerowanie mody na jego posiadanie, to skomplikowana operacja logistyczna, wy- magająca współpracy zespołu specjalistów z różnych kreatywnych dziedzin. Małej firmy po prostu nie stać na kampanię marketingową, jeśli jej właściciel nie ma gwa- rancji powodzenia tego przedsięwzięcia. Podjęcie trudnej decyzji ułatwiają oferowane od czterech lat „dotacje na design”. W ofercie PARP funkcjonuje kilka programów pozwalających na dofinansowanie do 80% kosztów projektowania produktów i do 60% kosztów nabycia środków trwałych, niezbędnych do ich produkcji. Oferta z pozoru piękna i atrakcyjna. Tylko w imię czego urzędnicy narzucili koniecz- ność wyboru podwykonawców w konkursach, a w konsekwencji obowiązek zatrudnie- nia nieznanych ludzi, którzy zaoferują najniższą cenę za swoje usługi? Producent me- bli ma z tym większy problem i więcej pracy, niż sprawdzić referencje i samodzielnie wybrać najlepszych dla siebie projektantów. Oczekiwanie, że urzędnicza procedura jest najlepszą drogą do efektywnej biznesowo decyzji beneficjenta jest naiwnością. Cie- kaw jestem, kiedy polska gospodarka wyzwoli się z głębokich kolein wykopanych przez urzędników zajmujących się „polską innowacją”? Kolein na drodze do znanych jedynie urzędnikommiejsc, w których nasi konkurenci byli już przed nami. Czy tylko taki mamy design? q Wyboista droga, czyli polski designwkoleinach Polski sektor kreatywny jest dwudziestokrotnie mniejszy od niemieckiego i dwadzieścia dwa razy od brytyjskiego. Jeśli uwzględnimy całą paletę zawodów twórczych, to okaże się, że designerzy i managerowie designu, stanowią mikroskopijny ułamek środowiska kreatywnego. felieton • sobierajski o designie Zdzisław Sobierajski Przedsiębiorca z wieloletnim stażem. Pracuje z projektantami i przemysłem, tworząc zespoły wdrożeniowe.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=