Miesięcznik "BIZNES meble.pl" marzec 2020

98 musi wiedzieć, jak coś będzie powstawa- ło. Najlepiej, żeby wspólnie z producentem to policzył, zastanowił się, na ile to będzie kosztowne – finansowo i ekologicznie. Jak zanieczyści nasz ekosystem. Oczywiście są świadomi producenci, firmy, które szczycą się tym, że są ekologiczne i zrównoważo- ne, że oddają do środowiska część tego, co z niego pobierają. Myślę, że to ostatni mo- ment, zanim zmienią się regulacje na po- ziomie ustawodawstwa państwowego i po- nadpaństwowego. Wraz z nimi zmienią się realia produkcji. Im szybciej producen- ci zrozumieją nowe możliwości, opracują technologie, które pozwalają generować mniejsze odpady albo je przetwarzać, tym łatwiej będą mieli w przyszłości. Świado- mość konsumencka i w wysoko rozwinię- tych krajach ludzie często zastanawiają się, czy korzystać z foliówki i plastikowej butel- ki. Mieszkańcy krajów mniej rozwiniętych niestety nie mają tego luksusu. Wiemy, że kolejne firmy i grupy kapita- łowe, czy nawet banki, przestają finan- sować te projekty, które są szkodliwe środowiskowo, bo one finalnie stają się nieopłacalne. Czy czujesz i widzisz wśród producentów, że taka świado- mość wzrasta? Czy jeszcze trzeba pra- cować nad tym, żeby szerzyć tą nowinę, czy należałoby raczej usiąść i porozma- wiać o konkretach. Na jakim etapie je- steśmy w Polsce? W Polsce rynek jeszcze jest podzielony. Jest trochę firm bardzo świadomych – zwy- kle mają na to budżet i specjalistów od zrównoważonego rozwoju. To firmy, które nie muszą myśleć tylko i wyłącznie o tym, jak z dnia na dzień zapewnić przepływ pie- niędzy i mają luksus myślenia o przyszłości. Jednak wielu producentów w Polsce myśli krótkodystansowo. Robią to, co opłaca się w tej chwili. Regulacje w Polsce nie są jesz- cze tak rygorystyczne, żeby ekologia czy modele oparte o zrównoważony rozwój się bardzo opłacały. Za bycie nieekologicznym czy nieodpowiedzialnym powinny być kary finansowe – to jak z podatkiem za cukier. To nie jest kwestia tylko regulacji praw- nych. To prawda, potrzeba też infrastruktury. Ciekawym przykładem jest tzw. biodegra- dowalny plastik. Robi się z niego np. tor- by plastikowe na zakupy i często stempluje „eko”. Jak myślisz – lepszy czy gorszy niż zwykły plastik? W polskich warunkach? WPolsce wielu osobomwydaje się, że to taki lepszy plastik. Ale mało kto wie, że nie wolno go mieszać z innym plastikiem, któ- ry łatwo przerobić i że w Polsce nie ma in- frastruktury do przetwarzania bioplastiku. Poza tym to wciąż rozwiązanie nowe, brak mu czasowej perspektywy, która pozwoliłaby sprawdzić, jaki jest jego rzeczywisty wpływ na środowisko. Hi- storia biodegradowalnych reklamówek to może dziesięć, naście lat? Interesu- jące jest wyzwanie stworzenia mate- riałów, które będą zastępowały plastik w rozwiązaniach krótkotrwałych, jed- norazowych. Mamy na szczęście świet- ne polskie projekty, niecierpliwie cze- kamy na to, co uda się Róży Rutkowskiej (autorce innowacyjnego, ekologicznego opakowania „Scoby”). Jej pomysł wy- różnia to, że bardzo serio traktuje pro- ces przemysłowy. Wie, że rozwiązaniem jest wytwarzanie nowych opakowań, biodegradowalnych, kompostowalnych, jadalnych. Takich, które nie będą śmie- ciami, ale powstaną w warunkach prze- mysłowych. To dla mnie najciekawsze i dlatego upatruję w nim nadziei na przyszłość. Jest to dla mnie projekt, któ- ry ma szansę się przebić i zmienić grę. Podczas łódzkiej edycji wystawy poka- żemy rzeczy o właściwościach zbliżonych do plastiku, ale powstających w ekspery- mentalny sposób z biologicznych mate- riałów. Spróbujemy przyjrzeć się takim materiałom, które wkrótce mogą zmienić na dobre system produkcji. Plastik pasu- je do wielkomiejskiego trybu życia: jest tani i szybki w produkcji, jest lekki – słu- ży za opakowania spożywcze. Przyglądam się rynkowi i widzę dwa kierunki: z jednej strony poszukiwanie alternatyw do pla- stiku, z drugiej – innych sposobów korzy- stania z produktów. Możliwe, że będziemy musieli wymyślić alternatywne sposoby używania rzeczy, a nie tylko zastąpić jed- no opakowanie innym. Może lepiej wymy- ślić jakąś usługę? Tego też muszą uczyć się producenci. Rynek się zmienia i coraz częściej nie wystarcza sam produkt, trze- ba myśleć o tym, jak jest używany i uty- lizowany. Na przykład: coraz więcej firm sprzedaje kosmetyki w opakowaniach wielorazowego użytku, zapewniając ser- wis po sprzedaży produktu. Te firmy czę- stą mówią ok, kiedy skończy się ten szam- pon, to możesz przyjść do naszego sklepu z opakowaniem i je uzupełnimy. To cie- kawe wyzwanie dla producentów. Nie za- rabia się już tylko i wyłącznie produk- cją. Firma Patagonia jest tego dobrym przykładem. Producent odzieży outdoro- wej, który mówi, żeby nie kupować nowej kurtki. Ich klienci mogą wymieniać ubra- nia, albo je naprawiać. Liczą ślad węglo- wy wysyłki, transportu. To jedna z niewie- lu firm, która robi dużo dla środowiska, podkreślając jednocześnie, że nie mogą powiedzieć o sobie, że mają w pełni mo- del zrównoważonego rozwoju. Nie chodzi o to, żeby wszyscy przestali produkować, ale żeby zastanowili się, jak używane są ich produkty i co się z nimi dzieje. Dziękuję za rozmowę. biznes meble.pl | marzec 2020 PROGRES! 15-24.05.2020 design • advertorial Butelki PET przeznaczone do recyklingu – fot. Krzysztof Pacholak

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=