Miesięcznik "BIZNES meble.pl" styczeń 2017

Diana Nachiło dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Żamojda dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Szypulska dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” chillout X felietony Fot. Tomasz Markowski Wmoim ogrodzie U chylając rąbka tajemnicy warsz- tatowej, powiem szczerze: cza- sem temat felietonu przychodzi dość lekko, niemal niezauważalnie. Cza- sem trzeba długo myśleć, a nawet prosić o podpowiedzi. Jak to w życiu. Ale kto szuka, ten znajduje. To prawda. Temat felietonu pomogło mi wykrystalizować przysłowie gruzińskie zapisane na jednej z grudniowych stron kalendarza. Brzmi ono: „Kto domu nie budował, temu się wy- daje, że ściany same z ziemi wyrosły”. Na pewno wielu z Państwa, jak i mnie zachwyciła Gruzja. Przede wszystkim niezapomniane widoki Kaukazu i oczy- wiście smak gruzińskich potraw. Przy- słowia też mają tam dobre. Wpadając na życiowe mielizny, zdarza mi się zazdro- ścić ludziom tego, jak fajnie wygląda ich życie. Jak w tym przysłowiu, jakby im „to samo z ziemi wyrosło”. To tak jak z prze- pięknym ogródkiem moich rodziców. Nawet się nie domyślam, jak dużo pracy wymaga on od mojej mamy: koszenia, przycinania, odchwaszczania, sadzenia, pielęgnacji. Dla mieszczuszków lubiących zieleń jest coraz więcej profesjonalnych propozycji takich firm, jak Zielona Wro- na, Florabo, czy oferta Aleksandry Ku- jawskiej. Zaprojektowany przez nią „Glass Garden” otrzymał „Diament meblarstwa 2017” w kategorii Wizje. Szklarenki są odpowiedzią na tęsknotę miejskiego czło- wieka za kontaktem z naturą. Wpisują się w zjawisko wykorzystywania przestrzeni miejskiej i domowej do uprawiania kwia- tów, ziół, warzyw. W trakcie chilloutowej części naszej grudniowej gali rozmawialiśmy z gośćmi m.in. o tym, że to co dobre może rozle- niwić. A wiadomo, że o własny ogródek trzeba dbać. Nie wystarczy zazdrościć in- nym, a w swoim ogródeczku pielęgnować bezradność i niezaradność. Kiedyś był nawet taki unijny program aktywizacji bezrobotnych, a nazywał się „Od bierności do aktywności”. Trafne. Tak jak gruzińskie przysłowie. Komuwdrogę... L istopadowa wycieczka do cze- skiej fabryki firmy TON pozwo- liła mi na nowo odkryć moje zamiłowanie do mniej lub bardziej oficjalnego przyglądania się ludziom naszej branży przy pracy. W starych dobrych czasach, pracując jeszcze w poprzedniej redakcji, trochę się na- jeździłam po różnych fabrykach. Owo- cem tych wojaży były ciekawe (mam nadzieję, że nie tylko dla mnie) tzw. reportaże z produkcji. Praca nad tego typu artykułami była dla mnie czystą przyjemnością – można było pojechać w delegację, oderwać się od codzienno- ści przy biurku, z bliska obejrzeć proces powstawania czegoś, poznać zwykłych ludzi, którzy są w ten proces zaanga- żowani, dotknąć nieobrobionego jesz- cze materiału, poczuć jego wyjątkową strukturę i surowy zapach. Wszystko po to, by później to opisać. W fabryce firmy TON w Bystři- cach pod Hostýnem, razem z innymi uczestnikami naszej polskiej wycieczki, miałam okazję spróbować swoich sił w tradycyjnej metodzie gięcia drewna. Najpierw przyglądaliśmy się pracują- cym w parach gięciarzom. Później każde z nas mogło zająć miejsce jednego z nich i własnoręcznie (no dobrze, przy pomo- cy tego jednego), wspólnie z tym drugim wygiąć kawałek drewna. Wygięłam i ja, czego potwierdzeniem jest pamiątkowy certyfikat, który mogą Państwo obejrzeć cofając się o jedną stronę. Wygięłam, wróciłam i wymyśliłam. Co następuje: w 2017 roku znów wyru- szam!!! Chcę jeszcze!!! Jeszcze raz spró- bować tej pracy u podstaw! Choć na moment założyć produkcyjny fartuch czy uniform i „wejść w buty” szwaczki, tapicera, stolarza, klejarza, lakiernika, operatora cuttera i obrabiarki, kontrolera jakości, a nawet pakowacza i magazynie- ra. A później to opisać na łamach „BIZ- NES meble.pl”! Mogę przyjechać do Państwa fabry- ki? Obiecuję, że postaram się nic nie zepsuć :-) Wygooglowani G oogle zaprezentowało corocz- ny ranking haseł najbardziej zyskujących na popularności. Według zestawienia „Rok 2016 w wy- szukiwarce” największe zainteresowanie Polaków wzbudzało Euro 2016, a tuż za turniejem we Francji uplasowało się Po- kemon Go. Na podium rankingu jest też Slither.io. Jako kompletny laik w temacie gier, zdołałam ustalić, tzn. wygooglować, że jest to gra multiplayerowa, która pole- ga na zjadaniu świecących kul i pozwala użytkownikowi zostać czarnym wężem lub wybrać inną skórę Slither. Nie będę Państwu prezentować wyni- ków z takich kategorii jak filmy, piłkarze, ludzie i wydarzenia. Znacznie ciekawsza wydaje mi się kategoria: Gdzie…? Listę otwiera pytanie: Gdzie krąży burza?, a im dalej, tym trudniej: Gdzie są grzy- by?, Gdzie oglądać Euro 2016?, Gdzie jest paczka Pocztex? Uwaga! Moje ulu- bione: Gdzie jestem? i najbardziej osobli- we: Gdzie kupić metylokobalamina wita- mina B12? Klasyfikację zamyka pytanie: Gdzie jest wyrostek? Przejdźmy do odpowiedzi na pytania – Jak…? Zapewniam, że będzie jeszcze ciekawiej. Pierwsze dwa miejsca nie są zaskoczeniem: Jak pobrać Pokemon Go? i Jak grać w Pokemon Go? Trzecie miej- sce: Jak mówić „Avon”? A na kolejnych: Jak wypełnić wniosek 500+?, Jak zare- jestrować kartę „Moja Biedronka”?, Jak przyrządzić świeży szpinak?, Jak zara- biać na blogu?, Jak zrobić kotyliony?, Jak odmawiać różaniec? i last but not least – Jak zrobić lody domowe? Na koniec crème de la crème zesta- wienia przygotowanego przez Google Polska – kategoria: Ile kosztuje… Pierw- sze miejsce: Ile kosztuje Spotify?, drugie: Ile kosztuje badanie wody?, trzecie: Ile kosztuje egzamin na prawo jazdy? Mój bezapelacyjny faworyt to: Ile kosztuje czołg? Jest też coś z naszej branży: Ile kosztuje obicie fotela? Nie wiem jak Państwo, ale ja już te- raz jestem ciekawa, co wygooglujemy w 2017 r. 104 BIZNES meble.pl [ styczeñ 2017

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=