Miesięcznik "BIZNES meble.pl" październik 2015

Diana Nachiło dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Żamojda dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” Anna Szypulska dziennikarka miesięcznika„BIZNES meble.pl” chillout X felietony Fot. Tomasz Markowski Drinkzpalemką C hociaż na Ukrainie czuję się jak w domu, zapowiedzią eg- zotycznych wrażeń z podró- ży, które zwykłam byłam tam odbywać z przyjaciółką mą Handzią, są przedziw- nie przystrzyżone krzewy w podkarpac- kich ogródkach. Mają kształt lodów-świ- derków albo japońskich drzewek bonsai. Wyglądają naprawdę odlotowo i robią nie mniejsze wrażenie niż palma na war- szawskim rondzie de Gaulle’a. Nie wiedziałam, że egzotyczne akcen- ty w polskim krajobrazie to hawaikum. Ale już wiem. Po pierwsze za sprawą Kasi Świętek, trzymającej rękę na pulsie „branżowego” rynku wydawniczego. Po drugie, za sprawą lektury książki „Ha- waikum” wydanej przez Wydawnictwo Czarne. Filip Springer wyjaśnia, że „Ha- waikum” to ten zgrzyt gdy w przestrzeni – wizualnej, muzycznej, kulinarnej – od- krywamy fałsz. Jednym z przykładów „fałszywej nuty” są pozbawione natural- nych kształtów drzewa i krzewy, utrzy- mane w egzotycznej stylistyce z importu. Zgadzam się z tym, co napisał Jerzy Za- wisak z ksiazki.onet.pl: Dawno nie mia- łem w ręce tak pięknie wydanej książki o… brzydocie. „Hawaikum” to niezwykle ciekawa analiza wszechobecnego w Pol- sce bezguścia, tandety i bylejakości. W tej brzydocie jest jednak coś, co urzeka. Po głębszej refleksji wiadomo, że za „drin- kiem z palemką”, wywołującym niemal pomieszanie zmysłów estetycznych, stoi potrzeba piękna, którego istoty poszu- kiwali autorzy „Hawaikum”. Na myśl przychodzi wniosek, że nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Wyciszyć się i uciec od nadmiaru wra- żeń, pomaga nie tylko ekstrawagancka palma, ale też zachowawcza biel i towa- rzyszący jej brąz. To ukochane kolory Polaków, jak wynika z badań przeprowa- dzonych na zlecenie wydawnictwa przez Uniwersytet Łódzki. Raport „Polskie wnętrze. Trendy nowoczesności” pokazu- je, że urządzamy się tak, aby mieć świa- domość realizacji własnych oczekiwań. I chyba właśnie o tę wolność chodzi. Złowieniwsieci Z raportu pt. „E-konsumenci. Consumer Journey Online”, opracowanego przez IAB Pol- ska, wynika, że Internet jest najważniej- szym źródłem informacji o artykułach wyposażenia wnętrz (w tym o meblach) dla… ponad ¾ klientów kupujących tego typu produkty. Kto z nas, urządzając mieszkanie bądź przygotowując remont, nie szukał w sieci inspiracji, jak zaaran- żować wnętrze? – pyta retorycznie Anna Pogoda, head of team w firmie Goldbach Audience. – Badanie IAB Polska ukazuje skalę tego zjawiska. Internet to najważ- niejsze źródło wiedzy na temat produk- tów wyposażenia domu. Wymienia je 76% użytkowników sieci kupujących tego typu dobra. Co więcej, informacje znale- zione w sieci są według klientów bardziej wiarygodne niż te zaczerpnięte z prasy, TV czy radia. Konsumenci bardziej ufają tylko ekspertom oraz swoim bliskim – ro- dzinie i znajomym. Większość respondentów przyznała, że Internet jest przydatny w poszuki- waniu informacji i opinii, nowych pro- duktów i usług, przy wyborze oferty czy produktu, w planowaniu zakupów i ich realizowaniu oraz dzieleniu się opinią. Statystyki zawarte w raporcie pokazują też, że w kategorii „dom” wśród kupują- cych w sieci lub poza nią 54% stanowią kobiety, ale już wśród kupujących online przeważają mężczyźni (55%). Zarówno wśród kupujących w Internecie lub poza nim, jak i wśród kupujących online naj- większą grupę stanowią osoby w wieku 25-34 lata (odpowiednio 35 i 44%). W komentarzu do raportu Anna Pogoda zwraca uwagę na jeszcze jedną, istotną kwestię: W branży wyposażenia domu mamy też do czynienia ze zjawi- skiem „odwróconego” showroomingu – choć Internet to dla klientów główne źródło informacji o tych produktach, tyl- ko 37% preferuje e-zakupy. To oczywi- ście niemało, ale w porównaniu z innymi branżami (np. motoryzacyjną) widać, że Polacy nie są jeszcze gotowi na kupowanie mebli online. Hejterom dziękujemy G dy Mark Zuckerberg potwier- dził, że Facebook pracuje nad nowym przyciskiem ruszyła la- wina spekulacji: czyżby w końcu „Nie lu- bię”? Zuckerberg zapowiedział jednak: To nie jest to, o czym myślicie . Hejterzy muszą się więc uzbroić w cierpliwość. Nie wiem jak to możliwe, ale (choć nie lubię uogólnień) jesteśmy narodem, który i nie potrafi cieszyć się z sukcesów, i nie potrafi z godnością przyjmować po- rażek. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wyrazy swojej dezaprobaty wylewane są strumieniami hejtu na różnego rodzaju fo- rach i portalach społecznościowych. I tak: Mistrzostwo Świata bez względu na dyscy- plinę zdobywamy fuksem, bo przeciwnicy byli akurat słabi, a gdy koncepcja architek- toniczna, jedna z kilkuset prac przesłanych na konkurs, nie wygrywa, to konkurs ten jest do d…, jury bez sensu, a tak w ogóle to wygrała przecież znajoma organizatora. Są też tacy, którzymimo iż nie są „moc- ni” w jakiejś dziedzinie, i np. nigdy nie wysłali zdjęcia na konkurs fotograficzny, zwymyślają ten konkurs: że poziom niski, że oni tego rodzaju zdjęcia, to by komór- ką swojej babci zrobili, a nawet lepsze, że temat konkursu śmieszny i niepotrzebny, nagroda żenująco niska, a jury niekompe- tentne. Pewnie nigdy nie wezmą udziału w tym konkursie, ale skomentować nie za- szkodzi. O wszystko można byłoby obwi- nić Internet, który sprawia, że każdy może wyrazić swoje zdanie, tylko czy wolność słowa to coś złego? Kiedyś buczało się na stadionach albo obgadywało kogoś w osie- dlowym sklepie, a teraz można „hejtować dla samego hejtowania”. Pewnemu przed- siębiorcy powiedziałam, że gdy odniesie sukces, to dowie się o tym z Internetu – gratulacje przyjmą mocno zawoalowaną formę – będzie to po prostu fala hejtu. Pytam więc trolujący pracownicy oraz byli pracownicy, pseudodizajnerzy-hejte- rzy, anonimowi i podpisani-sfrustrowani – nie szkoda Wam czasu i energii na ten rodzaj „komentowania rzeczywistości”? 152 BIZNES meble.pl [ paědziernik 2015

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=