Miesięcznik "BIZNES meble.pl" październik 2015

felieton X dyskusja 16 BIZNES meble.pl [ paědziernik 2015 D laczego do Pana piszę? Bardzo do- ceniam Pańską edu- kacyjną misję do- tyczącą współpracy przemysłu z projek- tantami, jednak mam wrażenie, że ob- raz, który kreśli Pan w swoich tekstach jest zdecydowanie zbyt czarno-biały, a rzeczywistość, w której stykają się przedstawiciele tych obu grup bardziej złożona. Jestem też przekonany, że nie ma jednego jedynie słusznego modelu takiej współpracy, a zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie znaleźć można osoby i zachowania skutkujące tym, że ta współpraca się nie udaje lub przeciwnie – przynosi znakomite, policzalne efekty. Ale do rzeczy – jadąc niedawno dro- gą krajową numer 19 mijałem zabawny zestaw agromechaniczny, złożony z cią- gnika Ursus C-328 w kolorze morskiej zieleni, który ciągnął za sobą znacznie nowocześniej wyglądający traktor zna- nej holenderskiej marki w kolorze jasno- zielonym. Kawalkadę zamykała przycze- pa załadowana po brzegi popularnym w Polsce warzywem, z którego powstają niezbędne do życia naszych rodaków węglowodany – zarówno w postaci stałej, jak również płynnej. Traktorzysta „dwu- dziestki ósemki” na oko był o połowę młodszy niż jego pojazd, którego pro- dukcji zaprzestano rok po historycznym pierwszym warszawskim koncercie Rol- ling Stones, za który, jak mówi stołeczna legenda, zespół zainkasował dwa wago- ny owych płynnych węglowodanów – co okazało się rozwiązaniem lepszym niż trudny i długotrwały proces wymiany złotówki na brytyjską walutę u lokalnych „cinkciarzy”. Historia ta wydaje się bardzo odległa od tematu dizajnu w polskim przemyśle meblarskim, szczególnie w kontekście dotowanego rolnictwa europejskiego i polskiego małorolnego chłopa. Ten za dotację na sprzęt rolniczy zakupi używa- ną limuzynę „przyprowadzoną” z nieod- ległej Bawarii, a odmalowanym ciągni- kiem, odziedziczonym po ojcu czy wuju, przywiezie drewno z lasu, wyciągnie sąsiada z błotnistej łąki (cóż za perwer- syjne marzenie w kontekście tegorocznej klęski suszy), a w niedzielę pojedzie na romantyczną przejażdżkę ze swoją ru- mianą narzeczoną o włosach w kolorze dojrzałych łanów pszenżyta. Czy źle to świadczy o naszym rolniku i jego spo- sobie inwestowania unijnych środków? Niekoniecznie. Bohaterski lekki ciągnik jest wciąż żywym przykładem dobrze zaprojektowanej, taniej w eksploatacji, wytrzymałej i prostej w obsłudze maszy- ny rolniczej. Od ponad 50 lat świetnie odpowiada realnym zapotrzebowaniom rynku. Nie wiem jednak czy dzisiejszy przemysł agromechaniczny potrafiłby oraz chciałby projektować i produkować takie ciągniki. Nie wiem też czy polscy projektanci potrafiliby tak uważnie „słu- chać” rynku i tak trafnie odpowiedzieć na jego realne potrzeby. Wracając do tematu edukacji, którą krzewi Pan wśród branży – proszę pa- miętać o czynnikach, na które my wszy- scy nie mamy wpływu, a które być może są zasadniczymi elementami umożliwia- jącymi efektywną współpracę produ- centów mebli z projektantami. Są nimi ciągłość rozwoju biznesu oraz budowane wraz z upływem czasu standardy współ- pracy. Wspomniany przeze mnie model ciągnika powstał w oparciu o doświad- czenia zbierane przez zespół konstruk- torów, technologów i projektantów lata- mi, a zaowocował powstaniem kultowej w kręgach małorolnych „trzydziestki” (C 330 produkowanej przez 30 lat do koń- ca istnienia PRL-u). Niestety, tak rozle- głej i bogatej w doświadczenia historii wciąż nie ma nasz przemysł meblarski, a ośrodki kształcące przedstawicieli Szanowny Panie Zdzisławie! Pańskie felietony czytuję od samego początku ich ukazywania się na łamach „BIZNES meble.pl”. Jednak dopiero teraz, gdy zabrała się we mnie właściwa ilość odwagi wymieszanej z zaciekawieniem postanowiłem napisać do Pana list. Liczę, iż pomimo wszystko znajdą się admiratorzy tej niedzisiejszej formuły komunikacyjnej, którzy będą potrafili ją docenić – niezależnie od tego ile„tłitnięć” i „komci” generują każdego dnia. DIZAJN NASZ POWSZEDNI ARTUR PUSZKAREWICZ Projektant i przedsiębiorca z ponad 15-letnim stażem. Współtwórca marki AZE design otwartej na różnorodne wyzwania projektowe. NIEJEDNOKROTNIE ZARÓWNO PRODUCENCI, JAK IbPROJEKTANCI MAJk SILNIE UGRUNTOWANE PRZEKONANIE ObSWEJ NIEOMYLNO¥CI IbNIEMIERZALNYM GENIUSZU –bCZEGO WIELOKROTNIE DO¥WIADCZY’EM PROWADZkC MNIEJ LUB BARDZIEJ OFICJALNE ROZMOWY ZbPRZEDSTAWICIELAMI KA¿DEJ ZbGRUP.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=