Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2017

ANNA GĄSIOROWSKA Autorka jest właścicielką firmy Negocjator Anna Gąsiorowska oraz treneremwindykacyjnym. felieton X GÈsiorowska obğnansach J a także często tłuma- czę, że w windykacji bardzo ważny jest czas. Im szybciej zabierzemy się za działania windy- kacyjne, tym większa szansa na odzyskanie długu. I choć na tych łamach nie muszę nikogo do tego przekonywać, to przecież ciągle wie- lu wierzycieli nie traktuje długu jako nieoprocentowanej pożyczki. Przecież dłużnik ma nasze pieniądze, którymi to my moglibyśmy obracać, inwesto- wać, mnożyć. Wbrew reklamom, to my wiemy najlepiej, co zrobić z naszymi pieniędzmi. Jednak nie zawsze czas to pieniądz. Kto z Państwa przelicza czas poświęcony rodzinie na pieniądze? Kto z Państwa li- czy, ile mogłoby zarobić pieniędzy w tym czasie, w którym bawiliście się z dziećmi, spotykaliście się z przyjaciółmi, znajo- mymi? No właśnie, tego czasu nie da się przeliczyć po żadnym kursie, choć są już takie próby – jak wyliczenie, ile zarobi- łaby kobieta, która zajmuje się dziećmi i domem, gdyby jej za to płacić, jak na rynku pracy (zdziwicie się Państwo, ale kwota doszła do ok. 20 tys. zł). Tylko czy to ma sens? Czy można przeliczyć na złotówki wspólny spacer z dziećmi? Go- towanie dla najbliższych? Bardzo często, gdy rozmawiam z kimś o wsparciu jakiegoś projektu, słyszę, że ktoś pomaga, oferując swój czas, w do- myśle mając zapewne zdanie „czas to pieniądz”. Pomijam fakt, że w wielu przy- padkach ten czas, to kilkanaście sekund dziennie na udostępnienie postu na Fa- cebooku albo jedna sekunda na kliknię- cie „lubię to”. I tyle. Zapewne są sytuacje, w których rzeczywiście poświęcony czas to pieniądz, albo, idąc szerzej, czas prze- kłada się na realną pomoc. Wolontariat jest tego najlepszym przykładem. Coraz częściej spotykam się też z wolontariatem pracowniczym, gdzie po wspólnie prze- pracowanym dniu, pracownicy wspólnie idą pomagać. Inną kwestią jest też po- święcenie czasu, w którym moglibyśmy zarobić – na przykład fryzjerka, która strzyże za darmo pacjentów jakiegoś szpi- tala czy za symboliczną wpłatę do puszki. Znajdzie się też coś z „naszego ogródka” – często słyszymy, że jakaś firma meblar- ska przekazała swoje produkty pogorzel- com czy do domu dziecka. To jest jednak przekazanie czegoś materialnego, realne- go. Ot, tak po prostu, bez fleszy aparatów, bez telewizyjnych kamer… Klientki tej fryzjerki zamiast na nową fryzurę, przeznaczą te pieniądze na swoje leczenie. A te firmy z naszej branży? Prze- cież ktoś te meble musiał zrobić, pracow- nikom za nie trzeba było zapłacić. Jako trenerka drużyny Husaria Race Team Szczecinek – dzięki wsparciu wielu osób i firm, wraz ze swoimi zawodnikami mo- gliśmy niedawno brać udział w mistrzo- stwach świata w biegu przez przeszkody w Kanadzie. Przysłowiowa złotówka to mało, ale jeśli wpłaci ją wiele osób, suma może być okazała. Nie możemy zapominać, że niekiedy cenniejszy jest pieniądz niż czas. Nie moż- na wyleczyć dziecka w USA tylko czasem. Do tego potrzebna jest odpowiednia kwo- ta. Start-upy nigdy nie wystartują ze swoją ofertą, jeśli zamiast wesprzeć ich zbiórkę na innowacje czy marketing, będziemy im obiecywać, że jeśli coś zamieszczą na Facebooku, to my to udostępnimy, a gdy już produkt będzie na rynku – że roz- ważymy jego zakup. Tylko ten start-up potrzebuje pieniędzy na maszyny, które tę rzecz wyprodukują albo na działania, które pozwolą podbić nowe rynki. Przy tej okazji – skoro nie zawsze czas to pieniądz, tak samo nie zawsze milczenie jest złotem. Niekiedy, ba, za- ryzykowałabym stwierdzenie, że bardzo często, by nie użyć słowa „zazwyczaj”, to właśnie mowa jest złotem. Tylko musi- my wiedzieć, kiedy, co i do kogo mówić, by nasze słowa zamienić na złoto. Mil- cząc, nie odzyskamy długu, nie podpi- szemy kolejnych kontraktów, nie sprze- damy naszych produktów. Kluczem, by to osiągnąć, jest nie milczenie, ani nie krzyczenie, kluczem do sukcesu jest od- powiednie dobieranie słów do odbiorcy i do sytuacji. Nie róbmy na siłę znaku równości pomiędzy czasem i pieniędzmi. To nie są synonimy. I nie milczmy – złota z tego nie będzie. d Często mawiamy, że czas to pieniądz . I choć zazwyczaj mamy na myśli stracone szanse na zarobek – na przykład poświęcony czas na pozyskanie potencjalnego klienta, który w kluczowymmomencie rezygnuje z zakupu, czy wtedy, gdy musimy zająć się„papierkową robotą”, zamiast normalnie pracować, to bardzo często też przeliczamy czas na pieniądze – ile musielibyśmy pracować, by kupić sobie wymarzoną lub konieczną rzecz. –bNIE WSZ}DZIE IbNIE ZAWSZE Czas to pieniÈdz 8 BIZNES meble.pl [ grudzieñ 2017

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=