Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2019
6 biznes meble.pl | grudzień 2019 G dy piszę te słowa, nic jeszcze nie jest przesądzone. Teatrum, peł- ne mniej lub bardziej niespodziewanych zwrotów akcji, trwa w naj- lepsze, a lada dzień sprawą ma się zająć Najwyższy Organ. Jednak w tym całym galimatiasie najciekawsze są głosy uczestników spektaklu, zdra- dzające pewne, skądinąd znane z najnowszej historii, kierunki myślenia. Oto jedna z nowo wybranych Pań Posłanek stwierdziła, że pomysł zniesienia limitu 30-krotności (pozwolę sobie nie rozwijać tematu, zakładam, że wszyscy wiedzą, o co chodzi) jest bardzo dobry, ale pod warunkiem wprowadzenia limi- tu najwyższej emerytury. Druga twórczo rozwinęła tę myśl, dodając, że wysokie składki są sprawiedliwie, ale wysokie emerytury (będące skutkiem tychże wyso- kich składek) sprawiedliwe już nie są. Słuchając tych argumentów zastanawiam się, czy pomysłodawcom chodzi o wprowadzenie de facto 100% podatku od wysokich emerytur (szkoda, że nikt nie mówi tego wprost), czy też może o zniechęcenie rodaków do kształcenia się, rozwijania swoich umiejętności i ciężkiej pracy. Skoro sytuacja, że ktoś otrzyma wysoką emeryturę, bo dużo zarabiał (zakładam, że wysoka płaca była pochodną wiedzy, umiejętności, kompetencji i zaangażowania) jest niedobra, to – zgodnie z tą logiką – słuszne jest, aby wysoka emerytura przysługiwała osobom, które z racji na niewielkie umiejętności zarabiały mało. Ergo – niczym w popularnym w latach 70. powiedzonku: Czy się stoi, czy się leży – dwa tysiące się należy. Problem w tym, że tak pojmowana sprawiedliwości ma z faktyczną spra- wiedliwością tyle wspólnego, ile krzesło z krzesłem elektrycznym – na obydwu można usiąść, z tym, że z jednego już się (raczej) nie wstaje. Gdy słucham szumu wokół tej sprawy, płynącego zresztą z różnych stron sceny politycznej, przypomina mi się pewien dowcip o Czapajewie (niezorien- towanym przypomnę, że to jeden z bohaterów wojny domowej, która przeto- czyła się przez Rosję po rewolucji październikowej, a przy okazji obiekt wielu dowcipów). Pewnego razu Czapajew złowił złotą rybkę. Puśćcie mnie towarzyszu Czapajew, to spełnię twoje trzy życzenia – powiedziała rybka. Zamyślił się Czapa- jew i mówi: Daj mi wannę wódki . Zahuczało, zaszumiało i... na brzegu stoi wanna wódki. Znowu zamyślił się Czapajew: Daj mi morze wódki . Zahuczało, zaszumia- ło i oto przed Czapajewem rozpościera się morze wódki. Po raz trzeci zamyślił się Czapajew, po czy po dłuższej chwili odzywa się do złotej rybki: Wiesz ty co? Daj pół litra, kiszone ogórki i spływaj. Na zdrowie. Pół litra i ogórki, czyli o sprawiedliwości słówkilka Trzydzieści. Ta liczba od kilku miesięcy budzi emocje rodaków. Jedni klną na czym świat stoi, inni cieszą się, że władza – jako ten Janosik – odbierze bogatym i rozda biednym. Marek Hryniewicki redaktor naczelny „BIZNES meble.pl” felieton • od redakcji
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=