Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2020

67 wywiad • design biznes.meble.pl | grudzień 2020 P unktem wyjścia naszej rozmo- wy jest projekt „Matrice relax” zaprezentowany na tegorocz- nym Łódź Design Festival. Dlaczego zdecydowała się Pani na jego premie- rę w Łodzi? System „Matrice” jest zwieńczeniem mojej pracy doktorskiej i wieloletnich prac badawczych nad budowaniem poczucia bezpieczeństwa. Zależało mi na tym, żeby nie trafiły one na zakurzone półki biblio- tek. Z organizatorami ŁDF znamy się od lat, współpracowaliśmy niejednokrotnie. Uważam, że festiwale są niezwykle demo- kratyczne i pozwalają publiczności do- świadczyć rzeczy, których w innych oko- licznościach nigdy by nie dotknęli. Galerie czy muzea bywają odstraszające, a festi- wale wciągają miasta do życia. Tegoroczna edycja ŁDF, była różnorodna, w znacznym stopniu hybrydowa. Sprawiła, że po lock- downie, ludzie spragnieni wydarzeń chcieli doświadczać miasta. Czym właściwie jest „Matrice”? „Matrice relax” jest eksperymentalną przestrzenią terapeutyczną służącą wyci- szeniu zmysłów i relaksacji. Pokazuje, jak działać na nasze bodźce zmysłowe, żeby re- laksować ciało. Zebrałam wszystkie wnio- ski z mojej pracy badawczej i zamknęłam je w obrębie małej przestrzeni kontenera. Przestrzeń „Matice relax”, została zapro- jektowana tak, żeby wszystkie bodźce, któ- re trafiają do naszego mózgu podświado- mie nas relaksowały. Na potrzeby festiwalu zostały zaprojektowane trzy sesje relaksa- cyjne. Pierwsza czerpała inspiracje z natu- ry, ze spaceru po lesie: światło było ciepłe, jak o zachodzie słońca, zapach nawiązywał do lasu, a muzyka do śpiewu ptaków. „Mor- ning glory” poświęcona była porankom, kiedy należy wstrzymać działanie melato- niny – była to sesja, którą można stosować zamiast porannej kawy. 15-20 minut słu- żące porannej koncentracji. Sesję charak- teryzowało jasne błękitne światło, świeży zapach prania oraz muzyka wykorzystująca śpiew wielorybów. Trzecia sesja – wieczor- na, poświęcona zasypianiu, była dedykowa- na przebywaniu w przestrzeni kosmicznej. Na ilustracjach pojawiły się zdjęcia kosmo- su. O relaksie przypominał też zapach koja- rzący się odbiorcom z watą cukrową. Świa- tło było różowo-fioletowe. Wchodząc do przestrzeni „Matrice relax” mogliśmy wy- brać sesję, na którą mamy ochotę. Kiedy za- mykaliśmy za sobą drzwi, kładliśmy się na wielkich, wygodnych pufach pokrytych ak- samitem, uważanym za jedną z najprzyjem- niejszych tkanin tapicerskich. W tracie se- sji, niektórzy skupiali się na oddechu, inni pozwalali sobie po prostu być. Telefony były poza zasięgiem. Poprosiliśmy, żeby nie na- grywać sesji, nie dlatego, żeby się tym nie dzielić, tylko na chwilę wyłączyć się ze świa- ta zewnętrznego, pobyć samemu ze sobą w ciszy. Z moich badań wynika, że bardzo rzadko jesteśmy sami ze sobą i niewiele mamy czasu, żeby tak naprawdę odpocząć. Jesteśmy skupieni na pracy i ciągłym „by- ciu w kontakcie” . W„Matrice relax” wszyst- ko zostało zaprojektowane tak, aby wejść w stan bycia tu i teraz. Dlaczego zdecydowała się Pani na formę kontenera? Postanowiłam stworzyć małą, mobilną przestrzeń i oddać ją użytkownikom. Wy- brałam formę kontenera, bo jest ona mo- bilna – łatwa w transporcie. Mamy w pla- nach wysłanie kontenera w świat, zależy nam aby pokazać projekt na kolejnych festiwalach. Kontener to bardzo prosta, zamknięta kubatura, którą wyposażyli- śmy w rodzaj przedsionka, gdzie można zostawić rzeczy prywatne. Wchodzi się do wnętrza wykończonego sklejką, lnem i przyjemnymi materacami. W środku są odpowiednie bodźce dźwiękowe, muzyka, animacja, aromaterapia, odpowiednia wil- gotność i temperatura powietrza. Wszyst- ko po to, żeby wyciszyć umysł. Jakie były reakcje użytkowników? Wnioski były bardzo ciekawe, bo ludzie nie wiedzieli na co się piszą, a na doświad- czanie tej przestrzeni obowiązywały zapisy. Część osób miała już wcześniej do czynienia z oddechem, medytacją, wizualizacją i re- laksacją. Niektórzy spokojnie oddychali, za- sypiali i wychodzili zregenerowani, ale była też grupa, która mówiła: przecież tam się nic nie dzieje. Takie też było założenie, bo jesteśmy za bardzo nakręceni ilością bodź- ców, które odbieramy codziennie z otocze- nia. W momencie, kiedy nam się te bodź- ce ogranicza, nasz mózg reaguje strachem. Podsumowując, przestrzeń się sprawdziła. Udało nam się przeprowadzić ponad 60 se- sji. Mamy też bardzo ciekawy feedback, co dla ludzi jest relaksem. Jak wyglądała Pani droga do systemu „Matrice”? Właśnie złożyłampracę doktorską i cze- kam na wyznaczenie obrony. Mam wraże- nie, że na miejsce, w którym jestem wpły- nęła cała moja droga życiowa. Wszystko zaczęło się od wyjścia z niezwykle liberal- nego i empatycznego domu. Jestem dziec- kiem lekarzy, którzy zawsze byli niepraw- dopodobnie wyczuleni na potrzeby innych ludzi. Wyczucie drugiego człowieka było w naszym domu bardzo naturalne. Później dużo jeździłam po świecie, przeszłam Azję piechotą, zjechałamAzję Mniejszą i odwie- dziłam zarówno północą jak i południo- wą Afrykę. Kraje nierozwinięte, o których mówi się powszechnie, że to kraje trzecie- go świata, to one nauczyły mnie ogromne- go zrozumienia drugiego człowieka i ak- ceptacji inności. W trakcie 8-miesięcznej podróży przez Azję, nie spadł mi z głowy przysłowiowy włos, a dostałam dużo wię- cej ciepła i uważności, niż zdarza mi się to w rodzinnej Warszawie. Zaczęłam podró- żować tuż przed maturą i była to dla mnie ważna lekcja. Studia dały mi otwartość na innych i ich potrzeby, ale to w strefach woj- ny uczyłam się, co tak naprawdę jest waż- ne. To była kolejna cegiełka do tego, kim jestem dziś. Do tego – mam głód życia, uczenia się nowych rzeczy. Zawsze ciągnę- ły mnie sporty ekstremalne. Miałam wiel- ką przyjemność jeżdżenia w amatorskich rajdach samochodowych po świecie. Mam w sobie taką ciekawość, która powoduje, że nie ma dla mnie granic nie do przekrocze- nia. Jeśli coś wykoncypuję, to nie ma moc- nych, żeby miało mnie tam nie być. Izolacja kosmiczna, czy jakakolwiek inna izolacja, zamyka nas w czterech ścianach. Musimy wnich spełnić wszystkie narzucone nam zadania, zadbać o siebie i innych członków załogi, oraz z dala od bliskich i naturalnego środowiska nie zwariować.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=