Miesięcznik "BIZNES meble.pl" luty 2019

branĝa X targi 104 BIZNES meble.pl [ luty 2019 Fenomen bez happy endu Lapidarny komunikat, który ukazał się w sierpniu ub.r. na stronie MTM (Szanowni Państwo, z przykrością informujemy, że 45. edycja Międzynarodowych TargówMeblowych nie odbędzie się) nie wyjaśniał zbyt wiele, a już w żadnym stopniu – fenomenu imprezy, która w ciągu kilku lat na przełomie XX i XXI w. z niespełna 35-tysięcznego miasta położonego na Mazurach wykreowała ośrodek targowy, w którym język niemiecki, rosyjski czy włoski można było usłyszeć niemal tak często jak polski. M a r e k H r y n i e w i c k i P oczątki targów ostródzkich były równie skromne, jak ich formuła – ogranicza- jąca grono uczestników wyłącznie do kilkunastu firm z Grupy Schieder, prezentujących swoje meble w zaadaptowanym na potrzeby targów salonie meblowym. Stopniowo jednak organizatorzy godzili się na poszerza- nie listy wystawców, która zarówno pod względem liczby uczestników, jak i ich pozycji rynkowej zaczęła wyglądać na- prawdę imponująco. Po Poznania jeździ się po kontakty, a do Ostródy po kontrak- ty – to powiedzenie jeszcze 10 lat temu nie było li tylko i wyłącznie zgrabną ry- mowanką, ale odzwierciedleniem fak- tycznego układu sił na targowej mapie Polski. Rzeka kupców meblowych prze- lewająca się przez obiekty MTM (w tym m.in. przez legendarne już namioty) była najlepszą miarą pozycji obu kon- kurencyjnych imprez, a infrastruktural- na prowizorka ostródzkiego kompleksu nie tylko, że nie odstraszała, ale działała niczym magnes. Pierwsza edycja Międzynarodowych Targów Meblowych, na której obecny był miesięcznik „BIZNES meble.pl ” mia- ła miejsce we wrześniu 2010 r. i to był już właściwe schyłek złotej ery MTM. Wprawdzie targowe statystyki – 96 wy- stawców, 12 tys. m 2 powierzchni ekspo- zycyjnej i 10 tys. gości – ciągle jeszcze robiły wrażenie (podobnie jak ekspono- wana w sali restauracyjnej głównej hali makieta przyszłego centrum targowo- -konferencyjnego), a w marcu następ- nego roku liczba uczestników wzrosła nawet do 100, to jednak zaplanowane gruntowne inwestycje, wyłączające po- szczególne pawilony i będące dużym utrudnieniem tak dla wystawców, jak i gości, zniechęciły wielu do uczestnic- twa w kolejnych targach. Jednak stwierdzenie, że tylko pro- wadzone w bezpośrednim sąsiedztwie hal wystawienniczych prace budowla- ne odstraszały uczestników jest dużym nadużyciem. Chociaż ich bezpośrednim skutkiem była redukcja powierzchni wystawienniczej, to jednak swoje zrobi- ły błędy, także personalne, popełniane przez organizatorów MTM. Ostródzkie targi skutecznie osłabiała również pod- dana gruntownemu liftingowi poznań- ska konkurencja w postaci krzepnących z roku na rok targów „Meble Polska”, ofe- rujących już nie tylko kontakty, ale także i kontrakty. Dość powiedzieć, że lutowej edycji imprezy w Ostródzie (w 2012 r.) wzięło udział zaledwie 40 wystawców, a największym sukcesem targów było Stoisko Bydgoskich Fabryk Mebli (wrzesień 2010 r.) było jednym z najczęściej odwiedzanych przez targowych gości. Przebojem ekspozycji Fabryk Mebli Forte podczas targów we wrześniu 2011 r. okazał się program„Latis”w najpopu- larniejszym dekorze ostatnich lat – dębie sonoma.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=