Miesięcznik "BIZNES meble.pl" luty 2019

174 BIZNES meble.pl [ luty 2019 Z awodowy koszmar? Nuda! Przyznaję, że tym, co byłoby dla mnie dużym problemem jest nuda. Najlepiej się czu- ję, kiedy przychodzę w poniedziałek rano do pracy, robię listę rzeczy do zrobienia i stwierdzam, że to jest niemożliwe do wykonania w tak krótkim czasie. Po czym… zabieram się do pracy – mówi Marek. W jego życiu zawodowym można znaleźć kilka zaskakujących zwro- tów akcji. Mało kto wie, że w młodości wraz z kolegami z Niezależnego Zrzesze- nia Studentów wyzwalał budynek Komi- tetu Wojewódzkiego PZPR w Białymstoku i że współpracował z gwiazdami disco- -polo. Nie wciągnęła go jednak polityka. Nie wciągnął go show-biznes. Pokochał branżę meblarską. Wiele świadczy o tym, że z wzajemnością. Jest niewyjaśnioną tajemnicą, po kim ma na drugie imię Edward. Jest za to ja- sne, po kim odziedziczył pracowitość. Po całej mojej rodzinie ze strony ojca i mamy – mówi z uśmiechem Marek. W rodzin- nych wspomnieniach są czasy powstawa- nia Białegostoku, jako miasta tworzonego przez ludzi z okolicznych miejscowości, dla których ciężka praca była codzien- nością. Z dzieciństwa pamiętam mamę – nauczycielkę, która po powrocie ze szkoły, wieczorem sprawdzała klasówki. Ojciec też zawsze dużo pracował – wspomina. Idąc do liceum Marek miał sprecyzowany plan – chciał zostać architektem. Stąd wybór klasy o profilu matematyczno-fizycznym. Przedmioty ścisłe nie sprawiały mu pro- blemów, ale szybko doszedł do wniosku, że architektura nie jest dla niego. Od zawsze interesowała go za to historia. Tej pasji jest wierny do dziś. Zainteresowania humani- styczne skierowały go na Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego z filią w Bia- łymstoku. Prawo było mocno oblegane, ale egzaminy poszły mi bardzo dobrze, choć było ryzyko, że się nie dostanę. W trakcie egzaminu ustnego zapytano mnie, czy jak zostanę studentem, to wstąpię do Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Zgodnie z prawdą i własnymi przekonaniami od- powiedziałem, że nie mam najmniejszego zamiaru, za co dostałem zero punktów – wspomina z uśmiechem. Przyznaje też, że bardziej niż nauka zajmowała go wów- czas działalność kulturalna i opozycyjna, w ramach tworzącego się Niezależne- go Zrzeszenia Studentów. Już w trakcie studiów pisze do gazet studenckich. To były szalone czasy – wspomina. Dużo się zmieniało. Przewracano funkcjonujące przez lata struktury. Tworzono nowe byty – dodaje. Pojawia się propozycja pracy w pierwszych, niezależnych gazetach lo- kalnych. Przyjmuje ją. Zatrudniając się Marek Hryniewicki wbliceum myĂlaï, ĝe zostanie architektem. Na studiach wspóïtworzyï pierwsze niezaleĝne gazety. DziĂ, zbmistrzowskim poczuciem humoru ibzdrowym dystansem, zarzÈdza Wydawnictwem meble.pl . Ludzi najbardziej ceni za szczeroĂÊ, abbranĝÚ meblarskÈ za rodzinny charakter. TOMI SI} BARDZO PODOBA D i a n a N a c h i ł o

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=