Miesięcznik "BIZNES meble.pl" luty 2019

chillout X sylwetka W jej kalendarzu z a w o d o w y m n a j b a r d z i e j energetyzujące momenty to wy- jazdy na targi za- graniczne. Targi dają kontakt z rzeczywisto- ścią. Można zobaczyć, dotknąć, przetestować to wszystko, co zwykle widzimy na stronach gazety. Pojawia się wtedy świadomość wiel- kości branży i ilości tworzących ją osób. Naj- ważniejsze są spotkania z ludźmi: zaangażo- wanymi, trochę zakręconymi, zakochanymi w swojej pracy. Rozmowy z nimi dają tyle energii – mówi Ula, koordynator ds. rekla- my i projektów specjalnych. Energetyczne są też jej czerwone kolczyki w kształcie pa- pryczek. Zaprzyjaźnione z wydawnictwem osoby wiedzą, że często zakłada je na targi. Zapytana o charakterystyczny dodatek, od- powiada z uśmiechem: Papryczka jest ostra, ale w odpowiednich ilościach dodaje potra- wom smaku i charakteru . Papryczki to prezent od koleżanki, a Ula bardzo ceni szczere, silne i długolet- nie relacje. Ludzie są najważniejsi. Cieszę się, że przez lata udało mi się spotkać tak wiele ciekawych osób z naprawdę fajnymi charakterami – mówi. Wiele zawodowych znajomości przerodziło się w przyjaźnie. Doceniam wieloletnie więzi i ludzi, z który- mi mogę je budować. Cenię ich inteligencję, zbliżony sposób patrzenia na świat. Wierzę, że w naszych relacjach jest wzajemny sza- cunek i sympatia – zaznacza. Widzi, jak kontakty z roku na rok ewoluują, jak się rozwijają, tak jak nasze Wydawnictwo. W porównaniu z tym, co robiliśmy na etapie tworzenia pisma, widać dziś zupełnie inną jakość pracy z klientem. Da się odczuć, że nasz miesięcznik się podoba, że traktowany jest jako profesjonalne narzędzie. Tworzymy coś, co jest ważne, potrzebne i przydatne. Fakt, że w ten sposób postrzegają nas czy- telnicy, znacznie ułatwia relacje z klientami. Jesteśmy traktowani po partnersku – mówi Ula. Ta świadomość przynosi jej spokój. Jednocześnie lubi wyzwania i chętnie się ich podejmuje. Przykładem jest praca nad anglojęzycznym wydaniem naszego pisma, które jest chętnie czytane przez osoby z za- granicy. Wydanie anglojęzyczne wynikało z potrzeby rynku i cieszę się, że udało nam się zrealizować ten projekt. Włożyłam w to dużo serca – zaznacza Ula. Dodaje też: Bar- dzo chciałabym, żebyśmy stali się autentycz- nym ambasadorem polskiego meblarstwa za granicą, gdzie jesteśmy już rozpoznawalni. Byłoby idealnie, gdyby nasza pozycja była na W kuchni Uli Ditrych moĝna spróbowaÊ najlepszej jakoĂci potraw, autentycznych smaków, abprzede wszystkim rzeczy robionych zbpasjÈ. Prawdziwie. Od serca. Z CHARAKTEREM D i a n a N a c h i ł o

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=