Miesięcznik "BIZNES meble.pl" maj 2019

92 chillout • felietony biznes meble.pl | maj 2019 Diana Nachiło dziennikarka miesięcznika „BIZNES meble.pl” Widzę ogień J est taki ogień, który niszczy wszystko, co spotka na swojej drodze. Płoną bez wyjątku biblioteki, katedry, lasy. Ten, który trawi duszę. Bezwzględny żywioł. Nieugaszony. Jest wreszcie ogień, który ogrzewa, dodaje energii i odwagi, stając się źródłem we- wnętrznej siły. Zapala do działania. Symbolizuje pasję i przynosi przemianę. Nie zna granic. Taki ogień ma w sobie niejeden projektant, który odkrywszy u siebie moc sprawczą, wie, jaki z niej zrobić użytek. Nie pozwala mu się wypalić. Działa mądrze, konsekwent- nie. Nie chce zasłynąć tylko z jednego projektu. Poznałam co najmniej kilkoro takich projektantów, a jednym z nich z całą pewnością jest Krystian Kowalski. W wywiadzie, którego udzielił naszemu miesięcznikowi podkreślał, że we współpracy z przemysłem szuka długotrwałych relacji, które są wartościowe dla obu stron, bo wszyscy wtedy wy- grywają. Nie jestem zwolennikiem pojedynczych strzałów – by tu i teraz skorzystać – tylko muszę wiedzieć, że to się rozwinie i że to rzeczywiście ma potencjał – powiedział Krystian. – To, że jest potencjał produkcyjny, fajne wyniki, jeszcze nie świadczy o sukcesie współpra- cy, bo bez otwartości, to może nie zadziałać. Projektant jest po to, by przynieść coś nowego, by dostarczyć jakąś wiedzę i inne spojrzenie na firmę. Do tego jednak, jak zaznaczył mój rozmówca, potrzebne są odpowiednie warunki. Według niego tylko wtedy ta zmiana jest możliwa do przeprowadzenia. Nie wszyscy jesteśmy projektantami, ale każdy, kto ma ogień w oczach i gotowość do ciężkiej pracy, może osiągnąć cel, do którego zmierza. Zgadzam się więc z tym, co po- wiedział Krystian w opublikowanym na łamach tego wydania wywiadzie: Rozwój polega na tym, by zawsze kwestionować to, co się robi i szukać lepszych rozwiązań. Nigdy nie jest tak, że tu i teraz jest najlepiej. Najpierw natura, później matura S zkoły strajkują i to nie tylko za sprawą nauczycieli. Fala ekologicznych pro- testów ogarnia świat. Tak ogromną siłę perswazji ma 16-letnia Greta Thun- berg. Szwedzka nastolatka stwierdziła, że nie może liczyć na opieszałość po- lityków, którzy zupełnie nie liczą się z przyszłością. Rozpoczęła strajk szkolny, swoim przykładem inspirując dziesiątki tysięcy młodych ludzi na świecie. Na powstrzymanie katastrofy klimatycznej pozostało nam ok. 12 lat. Ekolodzy apelu- ją, że sami musimy zatroszczyć się o przyszłość, bo możemy jej nie mieć. W dzisiejszym „The Guardian” czytam wystąpienie Grety przed brytyjskim parlamentem. Nie brakuje w nim akcentów czysto emocjonalnych o okradzeniu z przyszłości, ale i środowiskowych konkretów, o których warto byłoby pomyśleć. Profil Grety na fejsbuku lubi prawie 730 tys. osób. Pod informacją o wystąpieniu w Wielkiej Brytanii czytamy komentarze: „Je- steś współczesną Joanną d’Arc. Zainspirowałaś mnie do jedzenia mniejszej ilości czer- wonego mięsa. Więcej recyklinguję, częściej jeżdżę rowerem. Codziennie ograniczam swój wkład w zanieczyszczenie środowiska. Dziękuję za odwagę i przywództwo. We are following!”. Nie mniej emocjonalnych i emocjonujących reakcji znajdziemy na #school- strike4climate. Każdy temat, także ten, można zdyskredytować nadmiernym rozemocjonowaniem i upolitycznieniem. Przyznaję jednak, że przemawiają do mnie konkrety. Wyobraźmy so- bie: za kilka lat… wakacje… lato… morze… i plastik. W morskich wodach jest około dzie- sięć razy więcej kawałków plastiku, niż w latach 90. ubiegłego wieku. Jeżeli nie podejmie- my radykalnych działań w kierunku ochrony wód, niebawem Bałtyk stanie się pływającym śmietnikiem Europy i tym samym będzie nam grozić realna wizja ekologicznego kataklizmu – apeluje Przemysław Karlik. Czy świadomie chcemy dopuścić do katastrofy ekologicz- nej? Oto jest pytanie. Anna Szypulska dziennikarka miesięcznika „BIZNES meble.pl” Fot. Tomasz Markowski

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=