Miesięcznik "BIZNES meble.pl" czerwiec-lipiec 2019

87 analiza • branża biznes meble.pl | czerwiec-lipiec 2019 w skali przychodu projektowana jest mar- ża – najważniejszy punkt bilansu. Mar- ża wyznaczana jako różnica krańcowego przychodu ponad krańcowy koszt. Ważne jednak, żebyśmy nie mylili marży z wy- nagrodzeniem za kapitał właściciela, bo marża to coś więcej, niejako bonus za to, że produkt danej firmy jest unikatowy i świadomie wybierany zamiast produk- tów konkurencji, co daje możliwość usta- lania cen ponad koszt krańcowy. Oczywistym jest, że z punktu widzenia firm wyższe marże są lepsze niż niższe, bo pozwalają na poduszkę bezpieczeństwa w wypadku zaburzeń. Wysokie marże fir- my mogą przeznaczyć na badania, rozwój nowych produktów i technologii czy in- frastrukturę. Z drugiej strony dla konsu- menta lepsze są marże niższe, bo są one związane z niższymi cenami. Rodzi to też konsekwencje makroekonomiczne – ni- skie ceny obniżają inflację, czyli miarę in- flacji dóbr producenckich. Polskie firmy meblarskie, jeśli chcą mieć wyższe marże, powinny przesuwać się bądź bliżej projek- towania bądź bliżej końcowego klienta. Istotą rzeczy jest, aby zmiany te odbywa- ły się bez negatywnego wpływu na środo- wisko. Bardzo ważne, żeby biznes nie był też obciążeniem dla otoczenia, a działal- ność nie odbywała się kosztem środowi- ska, przyszłych pokoleń oraz interesariu- szy. Jeżeli zatem chcemy budować firmę na lata, taką która zaspokoi potrzeby dzi- siejszych i przyszłych pokoleń, musimy to robić. Ekorozwój jest bowiem sposo- bem budowania przewagi konkurencyjnej, a w konsekwencji zarabiania pieniędzy. Marża a globalizacja Rozważania o marżach postaram się powiązać z procesem globalizacji. Zaob- serwowałem, że na początku procesu kon- wergencji firmy włączające się w eksport mebli miały dużo wyższe marże, które po- tem spadały, ale wciąż pozostały powyżej marż tzw. nie-eksporterów. Spadek ten można częściowo tłuma- czyć rosnącą konkurencją firm na bardziej opłacalnym rynku eksportowym – sukce- sy pierwszych eksporterów pociągnęły za sobą wejście na rynek eksportowy innych firm i wąską specjalizację charakteryzu- jącą się masową produkcją wyrobów typu „no-name”. Tak daleko posunięta specjalizacja oznacza jednak, że tworzymy bardzo mało wartości dodanej w tym produkcie. Ozna- cza to też, że nie mamy kontroli nad ceną, jaka jest wyznaczana za gotowy produkt na rynku, a co za tym idzie – mamy ogra- niczoną kontrolę nad własnymi marżami. Zwiększyło to konkurencję i spowodowa- ło, że przy braku innych wyróżniających czynników, polskie firmy musiały konku- rować między sobą ceną i w efekcie marża- mi. W konsekwencji doprowadziło to, do niezdrowej konkurencji i stało w sprzecz- ności z zasadami ekorozwoju. Optymizmem napawa fakt, że coraz więcej przedsiębiorstw z branży ekoro- zwój postrzega nie jako barierę czy przy- kry obowiązek, ale jako szansę na wzmoc- nienie własnej przewagi konkurencyjnej. I choć jest to dopiero początek, warto iść tą drogą. Zwracam przy tym uwagę, że zbliża- nie się do gospodarki o zrównoważonym rozwoju wymaga zmiany modeli bizneso- wych. Przede wszystkim odejścia od mo- delu, w którym firmy nie odpowiadają za losy ich produktów po sprzedaży (z wy- jątkiem rękojmi, reklamacji) na korzyść upowszechnienia modelu zamkniętego, w którym firmy sprawują „opiekę” nad swoimi produktami po sprzedaży, włącz- nie z ich odbiorem i przetworzeniem po zużyciu przez klienta. Klient jest dziś bardziej świadom róż- nego rodzaju zagrożeń środowiskowych i żąda od nas produktów zorientowanych na ekologię. Klient coraz częściej zastana- wia się nad sposobem produkcji i pocho- dzeniem kupowanych przez siebie pro- duktów. W ten sposób nadaje kierunek rozwojowi naszego biznesu, który chcąc zaspokoić rosnące oczekiwania klientów, musi dostosować wewnętrzne metody za- rządzania i produkcji. Klucz do innowacyjności Kluczową rolę w sukcesie i rozwoju firm z branży odgrywa dziś innowacyj- ność. Innowacyjność jest też ważna nie tylko z perspektywy polityki środowisko- wej firm, ale przede wszystkim z uwa- gi na tkwiący w niej potencjał możliwo- ści redukcji kosztów, w tym optymalizacji wszelkich procesów związanych z produk- cją. Złożoność produkcji wymaga optyma- lizacji na każdym jej etapie w celu ogra- niczenia kosztów oraz podwyższenia ja- kości produktu. W przemyśle drzewnym, wprowadzającym coraz bardziej zautoma- Myślenie wkategoriach ekorozwoju powinno być wdrażane już na etapie projektowania nowych produktów. Korzysta na tym przede wszystkim środowisko oraz klient, i to nie tylko wmomencie, wktórym spogląda do portfela, ale także w sposób pośredni.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=