

wywiad
X
design
f
sierpieñ 2017
[
BIZNES meble.pl
47
się ograniczać do kreowania rzeczywi-
stości tylko w zakresie mebli, ponieważ
to wszystko było wtedy uzależnione od
rynku, od sytuacji projektantów i sytuacji
gospodarczej kraju. Mimo to postanowi-
łem zainteresować się naszym polskim
podwórkiem i ten rynek w jakimś stopniu
tworzyć, także dlatego, że rynek mebli był
wtedy bardzo ubogi i można było tę rze-
czywistość zmieniać.
A czy wtedy było trudno, czy teraz jest
trudniej projektantowi?
Wtedy było trudno, ale teraz też nie
jest za wesoło, że się tak wyrażę.
Dlaczego, co się takiego złego teraz
dzieje?
Mam wrażenie, że nie ma pewnego
wyważenia pomiędzy możliwościami
projektantów, którzy co roku opuszcza-
ją polskie uczelnie, a rynkiem, który jest
w stanie wchłonąć tych projektantów, dać
im zatrudnienie albo pracę przy określo-
nych projektach. Teraz przemysł bardzo
mocno się rozwija i zapotrzebowanie na
projektantów na pewno nie jest małe, jed-
nak tutaj potrzebni są specjaliści z danej
branży, a za to już odpowiadają uczel-
nie i przemysł, które w niewystarczający
sposób współpracują. Opieram się na
własnych doświadczeniach, bowiem po-
stulowałem stworzenie platformy bran-
żowej skupiającej projektantów, uczelnie
i przemysł, ale poruszam ten temat już
od dawna i mam wrażenie, że nikt nie jest
tym zainteresowany.
Do tego dochodzi duża część Po-
laków, niemal połowa, którzy kupują
meble w sklepach IKEA. Reszta, czyli
jakieś 30%, wyposażając swoje mieszka-
nia czy domy, korzysta z usług stolarzy,
a dopiero 20% zwraca uwagę na polskie
wzornictwo, które jest alternatywą dla
mebli inspirowanych z Azji. Jeszcze nie
wspomniałem o meblach marketowej
produkcji, które też są aprobowane przez
polskich nabywców, którzy nie interesują
się designem, nie interesują ich meble to-
powych polskich projektantów, chociażby
z tego powodu, że nie pasowałyby do ich
otoczenia i klimatu wnętrz.
Czy na wybory Polaków wpływają także
ceny mebli?
Jeżeli spojrzy się na to w ten sposób,
że przeciętnie w Polsce zarabia się cztery
razy mniej niż na Zachodzie, to na pewno
meble są cztery razy droższe, w związ-
ku z tym ich siła nabywcza jest cztery
razy mniejsza. A jeśli mają to być meble
topowe, w których stawia się na jakość,
wykończenie, bo wszyscy zwracamy na to
uwagę, to idzie to w parze z ceną. Jeżeli
mówimy o meblach topowych, docho-
dzimy do niepowtarzalnych wzorów. Im
bardziej meble są niepowtarzalne, tym
mniejsza jest skala ich produkcji, tym
większe koszty wytwarzania, dystrybucji
i sprzedaży, a stąd niestety biorą się ceny.
Poza tym sklepy mają określone marże,
projektanci dostają tantiemy od sprzeda-
ży tych projektów. Przecież te ceny, które
mamy w salonach, to nie są kwoty, które
otrzymuje projektant za sprzedany mebel.
Można powiedzieć, że to co dotyczy pro-
jektanta w tej sprzedaży, to są procenty,
w zależności od tego, jaka to jest produk-
cja i na jakie rynki dedykowana. Nie za-
pominajmy, że Polska dysponuje bardzo
dużym potencjałem.
Jeżeli spojrzeć na to pod kątem produk-
cji, to rzeczywiście tak jest.
Jesteśmy czwartą potęgą wśród eks-
porterów i szóstą wśród producentów
na świecie. Niestety, produkujemy meble
Ryba – znak użytkowy w przestrzeni publicznej.
Logo Stealth.
Logo geometryczna ikona róży.
Logo Stealth Cars.
Znak w architekturze.