Księga Trendów 2020

A d a m B a r t o s z e w i c z Założyciel Talent Bunch, platformy online, której misją jest promocja oraz networking twórców z wielu odmiennych światów kreatywnych. Absolwent kierunku Choreografia i Teoria Tańca na Uniwersytecie Muzycznym Fr yder yka Chopina w Warszawie. Przez blisko 23 lata życia całkowicie oddany sztuce tańca. Dziś sam pragnie wspierać innych w ich twórczych dążeniach. w w w . t a l e n t b u n c h . a r t P rzez 23 lata tańczyłem i jednocześnie walczyłem z problema- tyką realnego wsparcia. W końcu zrodził się we mnie bunt. Zbyt często odczuwałem trudności z uzyskaniem wsparcia emocjonalnego od kogoś, kto chciałby mnie ukierunkować. Przez lata spotykałem się z tym problemem w różnych środowiskach twórczych, dlatego zależy mi na tym, by ludzie otrzymywali realną pomoc ze strony dedykowanej platformy, którą założyłem. Jeżeli chodzi o samą ideę Talent Bunch, to zrodziła się ona w mo- mencie, kiedy suma pewnych niepowodzeń sprawiła, że nigdzie nie mogłem znaleźć miejsca dla siebie. Ostatnio, myśląc o tym wszyst- kim, ubrałem to w ramy 4-5 lat. Przez wiele lat miałem okazję obco- wać z innymi przestrzeniami kreatywnymi, które w pewnym sensie mnie uwrażliwiły i pokazały, że może niekoniecznie sam taniec czy choreografia są dla mnie, jednak zawsze wiedziałem, że chcę być w tym środowisku i w nim działać. Dopiero w lutym ub.r. zacząłem myśleć o tym, co robiłem w swoim życiu przez ostatnie lata, do cze- go mnie to doprowadziło i jakie było clou tych działań. Gdy zdecydowałem się na 2 tygodnie całkowitego resetu od wszelkich projektów, zrozumiałem, że każde dotychczasowe dzia- łanie skupiało się na promocji osobowości. Chodziłem z tym po- mysłem przez ponad tydzień, spisywałem wszystkie założenia i tak w lutym ub.r. narodziła się idea Talent Bunch. Zacząłem rozmyślać, kogo znam i kogo chciałbym już na początkowym etapie zaprosić do tego eksperymentalnego projektu. Zastanawiałem się, kto ob- darzy mnie większym zaufaniem. Patrząc na to z perspektywy paru miesięcy działania projektu w sieci, nie było to takie oczywiste, że na współpracę zgodzi się każdy twórca, który już jakąś markę zbu- dował i długo pracuje na swoje nazwisko. Wszystkie moje działania zmierzały do tego, żeby pokazywać ludzi, którzy podjęli ryzyko, by robić w życiu to, co kochają. Pośród nich są osoby, które podążają naprawdę niełatwymi ścieżkami, bo są np. freelancerami zajmu- jącymi się grafiką, fotografią, ilustracją, animacją. Jest wśród nich także barista. Tych wspaniałych ludzi podzieliłem na dwie kategorie: ekstrawertyków i introwertyków twórczych. Ekstrawertycy znają siłę marketingu i promują swoje działania w sposób indywidualny, ale często dość chaotyczny. Introwertycy też rozumieją potrzebę mówie- nia o tym, że są, że działają, ale traktują to w taki sposób: ja wiem, ale ja tego nie zrobię, bo mnie to np. krępuje. Wspólnym mianowni- kiem dla tych grup było to, że owe działania są im potrzebne, tylko jedni o tym wiedzą, a drudzy nie. Talent Bunch miał wyjść naprzeciw tym dwóm grupom. O Talent Bunch mówię, że jest to miejsce wielu idei, bo nie zamy- kam przed nikim drogi. Na platformie każdy ma okazję podzielić się swoimi talentami ze światem. Co więcej, ważne dla mnie było, by przez blogosfery, które każdy z twórców prowadzi, odbiorcy mogli ich poznać. Bałem się tego, w jaki sposób twórcy do tego zadania podejdą. Podczas pierwszego spotkania zapytałem każdego, czy kiedykolwiek myślał o blogu i 99% z nich odpowiedziało, że tak. Gdy jednak zapytałem, co stanęło na przeszkodzie, najczęstszą od- powiedzią był brak czasu, energii i brak konsekwencji. Jednak dla mnie najważniejsze było to, by ich teksty były autentyczne i takie właśnie są. Bardzo naturalne wydaje mi się to, że na początku skupiłem się na współpracy z lokalnymi twórcami, jednak plany rozwoju wykra- czają poza nasz region. Główne założenie Talent Bunch jest takie, by otworzyć się na kraj. Już teraz, obserwując zmiany, jakie zachodzą w twórcach i efekty wsparcia ze strony platformy, czuję satysfakcję. Miejsce wielu idei

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=