Miesięcznik "BIZNES meble.pl" październik 2018

design X sylwetka 78 BIZNES meble.pl [ paědziernik 2018 f Wkrótce po ukończeniu studiów opuścił Mediolan i próbował swoich sił w No- wym Jorku jako reżyser. Nie trwało to jednak długo, bo w 1994 r. wrócił i otwo- rzył swoje studio w Mediolanie. W la- tach 2000-2003 pełnił funkcję dyrektora artystycznego luksusowej marki Bisazza, a obecnie współpracuje z najbardziej ce- nionymi firmami, takimi jak: Cappellini, Casamania, Driade, Gufram, Kartell czy Meritalia. Jednym z najsłynniejszych projek- tów Fabio Novembre jest fotel „Nemo” dla marki Driade. W całości wykonany z tworzywa sztucznego (polietylenu), najlepiej prezentuje się we wnętrzach zaaranżowanych w stylu nowoczesnym. Inne fotele o zbliżonej konstrukcji to „Her” i „Him” marki Casamania, z kolei „Jolly Roger”, prod. Gufram, wziął nazwę od pirackiej bandery – z czaszką i pisz- czelami. Siedzisko w formie czaszki to według Fabio Novembre symbol wolno- ści, bo przecież życie każdego korsarza cechuje totalna swoboda. Kiedy ludzie pytają mnie, dlaczego no- szę na palcu sygnet z czaszką, zawsze od- powiadam, że należał do mojego dziadka, który był piratem, i myślę, że sam już w to uwierzyłem – wyjawia projektant. – Każdy powinien mieć przynajmniej jednego pirackiego dziadka w drzewie ge- nealogicznym . Fabio Novembre nie kryje sympatii do Keitha Richardsa, Johnny’e- go Deppa czy Iggy’ego Popa i wszystkich tych, którzy żyją na swój, rock’n’rollo- wy sposób. Projektant chciałby napisać książkę o tym, że w piłce nożnej, tak jak w sztuce czy designie, tożsamość twórcza wykracza poza narodowość. Nie można przecież powiedzieć, że Picasso był Hisz- panem, więc jego praca była wyrazem hiszpańskiej sztuki. Według projektanta twórczość Picassa była absolutnie mię- dzynarodowa, a mówienie o tożsamości na podstawie odniesień geograficznych jest przestarzałe. Kiedy projektowałem krzesło „Nemo” dla Driade chciałem, by był to obiekt, który nie miałby geograficz- nych konotacji (azjatycki, zachodni itp.) i nie byłby ani męski, ani damski – wy- znaje Fabio Novembre. Choć nie wierzy, że włoski design to testament narodowy, przyznaje się do włoskiego podejścia do projektowania. Słowo-klucz, jeśli chodzi o Włochów to obsesja – mówi designer. – Wszyscy mamy obsesję na punkcie cze- goś i jest to świetny sposób, aby rozwijać się, iść do przodu. POTĘGA AUTOKREACJI Odpowiedź na pytanie, który świato- wej sławy designer zaprojektował coś tyl- ko dla siebie, może być tylko jedna, a ten produkt to „Lantern” marki Kartell. Fabio Novembre przyznaje, że nie ma żadnych zahamowań. Lubi być fotografowany, mało tego: twierdzi, że lubi też pozować nago. Rzeczywiście, odważne sesje zdję- ciowe to jego znak rozpoznawczy. Zda- rzało mu się pozować nago na fotelu, który zaprojektował czy z żoną w wannie. W jednej z sesji, zleconych przez markę Gufram, wystąpił w bardzo kobiecym stroju. Założył perukę, czerwone buty na obcasach i miał pomalowane na ko- lor czerwony paznokcie. Jednak Fabio Novembre chętnie fotografuje się także ze swoimi córkami, a ponadto z kotami. Nawet siebie porównuje do kota, który chodzi własnymi ścieżkami. Kultowe są również jego fotografie z mistrzami desi- gnu. Na jednej z nich towarzyszy mu nie kto inny, tylko sam Ettore Sottsass. Furorę robi jednak zdjęcie, na którym uwiecznie- ni zostali Fabio Novembre i Alessandro Mendini, a Mendini wykonuje gest rogów nad głową swego przyjaciela. Gdyby musiał pracować tylko z jed- nym materiałem przez kilka lat wybrał- by szkło. Projektant twierdzi, że nasza kultura jest kulturą przejrzystą. Według niego zawsze powinniśmy mówić praw- dę i musimy być transparentni. Szkło jest mocnym, metaforycznym materiałem, dziełem człowieka, a mimo to bywa po- strzegane jako materiał naturalny. Nie jest jedną z tych osób, które gdy były dziećmi, wiedziały, co zamierzają robić w przyszłości, głównie dlatego, że podobało mu się wiele rzeczy. Dzisiaj nie pyta żadnej ze swoich córek: Kim chcesz być? Kiedy moja starsza córka mówi mi: „Gdy dorosnę, to chcę być lodziarnią, bo lubię lody”, myślę, że jest to niesamowite! – wyznaje Fabio Novembre. Gdyby mógł stać się przedmiotem, to chciałby być telefonem komórkowym, bo utrzymuje ludzi w kontakcie ze sobą, co znacznie ułatwia życie. Ma wielu bohaterów: od Felliniego po Gandhiego, od Majakowskiego do Che Guevary i Sottsassa. Uważa, że świat peł- ny jest dobrych przykładów do naślado- wania. Sir Isaac Newton powiedział kiedyś: „Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów” – przypomina Fabio Novembre. – Uważam, że dokładnie wybieram moich gigantów i pracuję nad wspinaniem się na ich ramiona. Jak mówi Włoch, najlepiej reprezen- tują go jego projekty, ponieważ są nie- zwykle proste, instynktowne i pierwotne w etymologicznym sensie tego słowa. Gdyby musiał użyć jednego przymiotni- ka określającego swój styl, powiedziałby współczesny. Novembre, pomimo na- zwiska (wł. listopad), które przywołuje mroczne i jesienne dni, jest światłem i ogniem włoskiego designu. W latach 90. zaproponował eksplozję kolorowych, odważnych kształtów. Ta ekstrawagancja jest typowa dla korzeni projektanta, in- spirowana barokową architekturą mia- sta Lecce, skąd pochodzi. Nietuzinkowa osobowość pomogła Fabio Novembre stać się prawdziwą gwiazdą włoskie- go designu, dzięki czemu jest znany międzynarodowej publiczności. Swojej popularności nie traktuje jednak serio, zwłaszcza wtedy, gdy zakłada koszulkę z prowokującym napisem: Who the fuck is Fabio Novembre? d RZECZYWISTO¥m WG FABIO NOVEMBRE Żyjemy w czasach strachu. Jest to coś, co naprawdę denerwuje i boli. Dzisiaj projektanci zawracają i patrzą na to, co było kiedyś. A kiedy boisz się ewoluować, patrzysz w przeszłość. Ale musimy stanąć na nogi i patrzeć w przyszłość, bo do tego jesteśmy zaprojektowani. Żyjemy na planecie, na której sposób, w jaki żyjemy jest nie do przyjęcia. Faktem jest, że nie możemy dłużej żyć z taką ilością zużywanej energii. To niemożliwe. Nasze dzieci nie mogą żyć tak, jak żyliśmy my lub tak, jak żyli nasi rodzice. Przede wszystkimmusimy więc produkować mniej i konsumować mniej. Wierzę, że prawdziwie kreatywni ludzie to tacy, którzy wchodzą do lasu i ignorują wszelkie ślady tych, którzy byli tamwcześniej. Wprzeciwnym razie są tylko zwolennikami. Nie kimś, kto tworzy ścieżkę. Trzeba być bowiem odważnym, by udać się tam, gdzie nikogo nie było. Kreatywność jest kopana w tyłek przez resztę świata. Wszystko jest tak pogmatwane i tak fałszywe, że nie można odróżnić istotnych cech tego, co jest projektem od tego co jest podróbką. Istnieje tak wiele interpretacji, że nie możemy już mówić o kreatywności.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=