Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2018

branĝa X wywiad f 28 BIZNES meble.pl [ grudzieñ 2018 do wysyłki. Dlaczego? Kiedyś produ- kowało się materace nie w tak duej ilości jak dzisiaj i czekano aż wyschną. Potrzeby był czas i odpowiednia po- wierzchnia. Koszty magazynowania nie były tak wysokie jak teraz. Dziś chodzi o to, aby nie magazynować, bo każdy metr kwadratowy powierzchni kosztu- je. Dziś można materac wyprodukować i wysłać, bez dodatkowych kosztów. Innym tematem jest dostępność dys- persji kauczukowych i niejasna sytuacja wokół tego tematu. Będziemy podążali w kierunku klejów wodnych, wolnych od CR (Chloropren) bo ten temat bę- dzie się rozwijał. Czym jest to spowodowane? Obserwujemy ten trend u producen- tów materaców. Stale otrzymujemy py- tania, czym zastąpić klej rozpuszczalni- kowy. Zależy im na stworzeniu lepszych warunków pracy, ale także komfortu końcowego odbiorcy, poprzez usunięcie rozpuszczalników. Przyczyną są zarów- no koszty, jak też aspekty ekologiczne. Dbałość o środowisko wykracza poza obszar fabryki. O poziom emisji dbają zarówno producenci, jak też całe gminy. Który rodzaj kleju jest prostszy w apli- kacji: rozpuszczalnikowy czy wodny? Prostsza jest aplikacja kleju rozpusz- czalnikowego. Wyrzucany jest pod wy- sokim ciśnieniem w odległości ok. pół metra od powierzchni klejonej. Klej wodny powinno się stosować w odległo- ści 20-25 cm od powłoki. Nie jest on apli- kowany pod tak wysokim ciśnieniem, jak klej rozpuszczalnikowy. Chodzi o to, aby pokryć nim całą powierzchnię. Kle- jenie rozpuszczalnikowe jest klejeniem powierzchniowym, bo rozpuszczalnik nie wnika w strukturę pianki, tkaniny czy skóry. Z kolei klej wodny tworzy na powierzchni cieniutką warstwę. Wiąże inaczej i jest to bardzo trwałe połączenie. Muszę przyznać, że jeszcze się nie zda- rzyło, żeby ktoś wprowadził klej wod- ny i wrócił do rozpuszczalnika. W celu edukacji klientów bardzo dobrze rozwi- nęliśmy serwis. Robimy szkolenia pra- cowników. Bardzo ważna jest właściwa obsługa i konserwacja sprzętu. Nawet, jeśli poświęci się niewielką ilość czasu na zabezpieczenie pistoletu natryskowego, będzie on dłużej służył. Jak długo trwa taka konserwacja? Praktycznie kilka sekund. Chodzi o to, aby klej nie odkładał się na głów- ce pistoletu natryskowego. Może przy jednej zmianie nie jest to tak widoczne, jak przy trzech zmianach. Można sobie wyobrazić, jak wygodne jest przekazanie odpowiednio zabezpieczonego pistoletu natryskowego koleżance, koledze z jed- nej zmiany na drugą. Do konserwacji stosujemy pastę ochronną z odrobiną si- likonu. Szkolimy techników, jak właści- wie zadbać o zabezpieczenie pistoletów. Wróćmy jeszcze na chwilę do tematu kadry. Mamy bardzo dobre relacje z klien- tami. Widać, jak duży problem mają z doborem pracowników. Dotyczy to nie tylko branży meblarskiej, ale też automo- tive. Pod względem obsługi odbiorców wyprzedzamy konkurencję, bo dbamy o produkt, serwis i szkolenia. To jest motto, któremu jesteśmy wierni. Od po- nad 13 lat cenią nas za to również klienci z Polski. Firma Alfa Klebsoffe ma korzenie w Szwajcarii? Tak. Ta rodzinna firma powstała 46 lat temu. Jej oferta niemal od początku opierała się na dyspersji wodnej. Kleje dyspersyjne nie mają takiej witalności, jak kleje jednoskładnikowe. W kleju jed- noskładnikowym aktywacja następuje przez dociśnięcie powierzchni klejonej. Przy dyspersji wodnej, woda musi być odparowana, żeby klej zaczął być aktyw- ny. Są to rozwiązania ekologiczne, cenio- ne przez odbiorców marki Simalfa w 85 krajach świata. Czy Szwajcaria ma tradycję, jeśli chodzi o produkcję klejów ekologicznych? Na pewno tak. Szwajcaria była pio- nierem, jeśli chodzi o kleje jednoskład- nikowe. Czy tak jak inne produkty szwajcarskie, kleje Simalfa są produktami ekskluzyw- nymi i drogimi? Bez dodatkowych kosztów są eko- nomiczne. Przyczyniają się do tego, żeby produkt w efekcie był tańszy. Za- kupowców zawsze interesuje ile zapłaci za produkt. Mało kto dolicza np. koszty energii, które trzeba doliczyć wypro- wadzając emisję poza halę. Tego się nie dolicza do ceny jednostkowej produktu, ale całego systemu. To też kosztuje i jest dużo droższe niż rozpuszczalnik. Do na- szego produktu nie potrzeba dodawać żadnych dodatkowych kosztów. Możli- we, że nasze kleje są trochę droższe, ale jeśli weźmiemy pod uwagę jakość finalną produktu, to atuty są po naszej stronie. Jeśli mówimy o produktach ekologicz- nych, to one też są droższe od masowe- go jedzenia z supermarketu. A chcemy jeść zdrowiej, nawet jeśli mamy zapłacić więcej. Warto też wziąć pod uwagę ca- łościową cenę mebla. Największy w niej udział ma pianka, drewno, tkanina lub skóra. Udział ceny kleju jest stosunkowo niewielki. Na ile rozwój pozostałych materiałów stosowanych w produkcji mebli tapice- rowanych wpływa na zmiany w klejach? Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że oferujemy specjalistyczne produkty, które można dopasować do każdego ma- teriału. Zdarzało się, że klient od lat uży- wał tej samej tkaniny i tego samego kleju. W pewnym momencie coś się zmieniło w tkaninie i trzeba było podjąć decyzję, co do zmiany w kleju. Podobnie bywa w przypadku wylewanych pianek formo- wanych. Pianki te spieniane sa w odpo- wiednich formach nadając im pożądany kształt i stosuje rozdzielacze, żeby pianka nie przylegała do formy. To typowy przy- kład z branży pianek opartych na wielo- letnich testach. Musimy zagwarantować, że również w tym przypadku nie będzie reklamacji. Co promowali Państwo w tym roku na wrześniowych targach w Poznaniu? Prezentowaliśmy klientom dwu- składnikowy klej Simalfa 3702 bezhalo- genowy: zasobooszczędny, bez rozpusz- czalnika, repozycjonowany, do aplikacji natryskowej. Przez lata nawiązaliśmy bardzo dobre relacje z odbiorcami. Jako dostawca klejów spotkaliśmy się z wie- loma wyzwaniami. Zawsze warto się spotkać i porozmawiać, a targi są ku temu dobrą okazją. Szkoda, że mając tak ogromny potencjał, jak polskie meblar- stwo, nie udało się w Polsce zbudować targów rangi „Interzum”. Alfa Klebstof- fe ma bardzo duże możliwości. Zdarza się, że tworzymy kleje specjalnie na po- trzeby klienta. Mamy spore powodzenie w przypadku dyspersji wodnych. Jeste- śmy niewielką firmą, która może poświę- cić odpowiednią ilość czasu na obsługę nawet niewielkich podmiotów. Chcemy to robić. Mamy na to czas. Dziękuję za rozmowę. NIE DZIELIMY KLIENTÓW NA MA’YCH IbDU¿YCH, WYCHODZkC ZbZA’O¿ENIA, ¿E MA’Y KLIENT MO¿E STAm SI} DU¿YM KLIENTEM, JE¥LI PO¥WI}CI SI} MU ODPOWIEDNIO DU¿O CZASU.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=