Miesięcznik "BIZNES meble.pl" grudzień 2018

advertorial X design P A T R O N A T grudzieñ 2018 [ BIZNES meble.pl 81 dzialności pracowania nad jego sukcesem. Projektant powinien być partnerem biz- nesowym swojego producenta i pracować razem z nim nad sukcesem. Czy projektant w takim razie musi być coraz bardziej wszechstronny – czy powi- nien łączyć ze sobą nie tylko artystę, kre- atora ale również naukowca, biznesmena i specjalistę ds. promocji i budowania wizerunku? To jedna z dróg, bardzo trudna. Lepsza i pewniejsza jest taka, w której projektant umie zawiązywać sojusze z innymi twór- cami lub specjalistami z innych branż. To znaczy, ze musi być przede wszystkim świadomy: potrzeb, własnych możliwo- ści i ograniczeń. Bardzo wyraźnie widać, szczególnie w krajach skandynawskich, że projektanci zawiązują celowe sojusze projektowe, w zależności od doraźnych potrzeb: czasem to specjalista od cera- miki i drewna jest potrzebny, czasem od ceramiki i tkanin, a czasem któryś z nich i specjalista od technologii ubieralnych (wearable technologies), projektowania parametrycznego czy kodowania. Technika oraz media społecznościo- we umożliwiają zawieranie kontaktów i zmieniają sposób myślenia o procesie projektowania? Zdecydowanie, dają możliwość komu- nikowania i poszukiwania partnerów pro- jektowych, jakiej nie mieliśmy wcześniej. Wizja star designera odchodzi do prze- szłości. Zespoły projektowe, współpraca, wymiana to przyszłość. To ma kolejne implikacje: jedna to świadoma z wyboru lokalność: szukamy współpracowników i źródeł materiałów blisko, żeby nie pro- dukować mil karbonowych i nie wydawać pieniędzy na transport, a także często po to, by jednak spotkać się z partnerem pro- jektowym osobiście. Druga to globalność: mogę poprosić kolegę z Pernambuco, by mi napisał kawałek kodu lub opracował część projektu, którego będziemy współ- autorami. A jak zmieniają się odbiorcy i ich oczeki- wania? Odbiorcy poszukują unikalności. Czę- sto chcą mieć coś wyjątkowego za cenę z sieciówki, ale coraz częściej chcą mieć produkt „z historią”, od znajomego rze- mieślnika, z certyfikatem pochodzenia, taki przedmiot, który przekażą dzieciom czy wnukom. Interesują się, z czego są zro- bione ich rzeczy i jak produkowane. Trud- no zmienić sposób myślenia, ograniczyć konsumpcję, kupować u źródła, jednak te zmiany powoli się w nas uruchamiają. Co- raz częściej wracamy do tradycyjnego rze- miosła, do lokalnego rolnika, a pozytywne zmiany technologiczne bardzo namw tym pomagają. Czy powrót do lokalnych źródeł oznacza, że tradycja i rzemiosło nie zostaną wy- parte przez technologie? Na pewno nie, przeciwnie, rzemiosło przeżywa prawdziwy renesans. Wraca pre- stiż zawodu rzemieślnika, rękodzielnika. Bardzo liczę, że odrodzi się szkolnictwo zawodowe. W projekcie BiznesUp! design made in Poland realizowanym przez Łódź Design Festival, mamy znakomite przy- kłady nowoczesnego rzemiosła. Tkane na krosnach kilimy Tartaruga, jedwabie od Joanny Szymankiewicz i lny marki Lu- mio sięgają do lokalnej tradycji, a jedno- cześnie odpowiadają na zapotrzebowanie współczesnego rynku, podobnie dzianiny Many Mornings i Dziane. To nie są żadne azjatyckie produkcje, tylko rodzinno-przy- jacielskie manufaktury i produkty zgodne z trendami, dobrze zapakowane i komuni- kowane nowoczesnymi kanałami. Nie tylko sposób produkcji, ale także kto projektuje oraz jakie historie kryją się za powstaniem tych przedmiotów również są ważne dla dzisiejszego konsumenta? Ceramika od august design studio, Mleko Living czy Zaczyn, to przykłady krótkoseryjnej lokalnej produkcji, gdzie każdy przedmiot wydaje się przenosić dotyk projektanta. Majolika z Nieboro- wa niesie ze sobą także ułamek historii, to ożywiona po latach radziwiłłowska manufaktura, gdzie każda z filiżanek od- lanych na wzór tych XIX-wiecznych, jest ręcznie dekorowana. Z sentymentu do lat 50 i 60. powstały fotele R58 marki Vzór i 366 od 366 Concept. Ten pierwszy, za- projektowany przez Romana Modzelew- skiego, niejako przy okazji jego szkutni- czej pasji, został wykonany chałupniczą metodą w kilku egzemplarzach. Po latach opracowany na nowo, w nowej niedostęp- nej ówcześnie Modzelewskiemu techno- logii, jest popularnym meblem klubo- wym, ikoną designu z czasów, w których tak naprawdę nie miał szansy zaistnieć. Podobnie mebel projektu Józefa Chie- rowskiego – niewdrożony do produkcji w latach 60. dziś dzięki nowej technologii jest łatwy do wyprodukowania i dostępny. Wreszcie kolekcjonerski sprzęt sportowy od lokalnej marki Keeno. Na wskroś no- woczesny w formie, zgodny z modą i wie- dzą o ergonomii, godzinami polerowany ręcznie w warsztacie, dopasowywany, dobierany, pieszczony przez rzemieślnika, a może i artystę. Jaka jest rola festiwali designu, w odnie- sieniu do postępujących zmian? Chyba przede wszystkim integrująca. Projektanci się spotykają, mają możliwość wymiany myśli i doświadczeń, zobaczenia, co robią inni. Choć, znowu dzięki techno- logiom, mają dostęp do tej wiedzy także bez tych spotkań. Więc ważna jest fizycz- ność tego wydarzenia. Podczas spotkań przy wydarzeniach, takich jak Łódź Design Festival projektanci, dystrybutorzy, produ- cenci, osoby zainteresowane branżą pro- jektową mają szanse się poznać, wymienić myśli i oczywiście zawiązać między sobą współpracę. Dlatego myślę, że inicjatywy, takie jak ŁDF, czy organizowany w ramach tego wydarzenia projekt BiznesUp! design made in Poland pozwalają na spotkanie ze sobą osób z różnych obszarów, co skutkuje często wspaniałymi współpracami bizne- sowymi. Czyli festiwale są pewnym nośnikiem zmian, nowych rozwiązań, tłumaczą świat designu? Towarzyszące festiwalom wydarzenia są często punktem wyjścia do dyskusji, prowokują do przemyśleń i wyciągania wniosków. Dlatego funkcja edukacyjna fe- stiwali jest tak ważna dla ich uczestników. Prelekcje czy panele dyskusyjne, podczas których występują goście z zagranicy to moment, w którym widzimy inne spoj- rzenie na wiele kwestii, w tym projekto- wanie. Podczas zeszłorocznej edycji ŁDF mieliśmy przyjemność wysłuchać wielu zagranicznych prelegentów, takich jak ho- lenderski projektant Piet Hein Eeek, który przybliżył nam pojęcie upcyclingu i świa- domego projektowania czy hiszpański twórca Jimie Hayon, który odniósł się do tematu funkcjonalności w projektowaniu. Podczas festiwali poruszane są tematy często odchodzące od designu stricte – czy to dobrze? Festiwale, takie jak Łódź Design Festi- val skupiają w jednymmiejscu ludzi z wielu obszarów projektowania, designu czy obec- nie również technologii. W związku z tym, pewne ich stałe elementy podlegają zmia- ną, uaktualnieniu formy przekazu. Dlatego poruszają one tematy ważne, różnorodne i aktualne, takie jak zagadnienie dobrego życia w kontekście technologii, ekologii, sztucznej inteligencji czy innowacji, czego przykładem jest tematyka przyszłorocznej – 13. edycji ŁDF, która będziemiałamiejsce między 17 a 26 maja 2019 r. d

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=