Miesięcznik "BIZNES meble.pl" wrzesień 2021

96 chillout • od kulis biznes.meble.pl | wrzesień 2021 Mistrzostwach Europy, a także Mistrzo- stwach Świata w pływaniu zimowym. Zdobywamy wiele medali, w tym także złote, na różnych dystansach. Głównym celem grupy jest propagowanie zimowe- go pływania, a nasze sukcesy sportowe są czymś drugoplanowym. Pierwsze zawody – wielka trema Pierwsze zawody – nie zapomina się ich nigdy – to rok 2016. Ja, z Borów Tu- cholskich, „chłopiec z Kociewia” jak za- bawnie wtedy nazywałem siebie, posta- nowiłem pojechać na Mistrzostwa Polski w pływaniu zimowym morsów. Pamiętam, że najbardziej skupiałem się na tym, aby nie utracić sił, żeby nie musiano mnie wy- ciągać z wody – wszak były kamery TVP oraz TVN i dopiero byłby wstyd gdyby to pokazały. Czas był koszmarny. To było moje pierwsze 450 m... Tam spotkałem mojego przyjaciela i trenera Piotra Biankowskiego. Jego po- wiedzenia typu Adam, pamiętaj nie bie- rzemy jeńców , czy Są igrzyska, muszą być ofiary wraz z profesjonalnymi poradami sprawiły, że zacząłem od siebie więcej wymagać. I tak w następnym roku wypły- wałem złoty medal na tych samych Mi- strzostwach Polski, potem zaliczyłem świetny start w Pucharze Świata w Jelga- wie na trzech dystansach, jeden po dru- gim: 25, 100 i 450 m. Później przyszły Mi- strzostwa Europy i złoty medal na 100 m oraz srebrny na 200 m. Bardzo zadowo- lony jestem ze złota w sztafecie 4x100 m w Bydgoszczy. W ostatnim sezonie na za- wodach Pucharu Europy Gdynia Cup wy- pływałem kilka złotych i srebrnych me- dali, co szczególnie mnie ucieszyło, gdyż była bardzo silna konkurencja. Długo będę pamiętał 500 m na Mistrzostwach Pucharu Świata w Katowicach gdyż woda miała 0,1°C, praktycznie płynęliśmy w lodzie. Pływanie podlodowe – pomiędzy śmiercią a ekstazą Pływałem też pod lodem. To intere- sujące przeżycie, pod wodą panuje całko- wita ciemność, nie ma się absolutnie po- czucia, czy płyniemy w dobrym kierunku. Choć trwa to chwilę (dystans ma 15 m), to wydaje się jakby to była wieczność. Tak sobie wyobrażam Piekło – całkowita ciemność, cisza i brak poczucia otoczenia – jak by się było w Nicości. Po takim prze- płynięciu nic już nie jest takie samo. To traumatyczne przeżycie, które porównał- bym do rebirthingu. Zimno a medycyna Współczesna medycyna bada wpływ hipotermii na ludzki organizm. Brałem udział w eksperymencie medycznym po- legającym na 12-godzinnym morsowaniu (10-minutowe wejście do wody o tempe- raturze 0,6°C, następnie przerwa 50 mi- nut, po czym ponownie 10 minut w wo- dzie, przerwa i tak łącznie 12 razy). W sumie były to 2 godz. w wodzie o tem- peraturze bliskiej zera. Badano nasze pa- rametry fizyczne oraz jak w warunkach hipotermii pracuje mózg. Byli specjaliści z uczelni medycznych, a także z wojsko- wości. Mam nadzieję, że przyczyniłem się do lepszego poznania mechanizmów fi- zjologicznych związanych z hipotermią. Pływanie zimowe i morsowanie to przygody dla każdego Morsować może każdy. Przeciwska- zaniem są choroby serca oraz sercowo- -naczyniowe. Znam przypadki morsują- cych osób po przeżytych zawałach lub ze stentami, ale w tym przypadku absolut- nie po konsultacji z lekarzem. Ciśnienie powinno być ustabilizowane. Zaraz po wejściu do wody wzrasta skokowo ciśnie- nie krwi do znacznych wartości i nastę- puje przyspieszenie akcji serca oraz od- dechu. Z czasem, kiedy mamy kilkuletni staż, te reakcje znacząco się zmniejsza- ją. Po chwili wszystko stabilizuje się. Co ważne, wchodzimy bez neoprenów na dłoniach czy nogach. To bardzo istot- ne. To właśnie na dłoniach i stopach znajdują się receptory przekazujące in- formacje do odpowiednich ośrodków w mózgu. Płynąc większość z nas zanu- rza głowę (wyjątek żabka – w pływaniu zimowym nie zanurzamy linii nosa). Ma wtedy miejsce tzw. „efekt nurkowania”. Następuje wyrzut hormonów z nadner- czy oraz obkurczenie naczyń. Organizm broni się przed utratą ciepła. Powstają niejako dwa obwody – wewnętrzny za- opatrujący w krew najważniejsze organy, 1

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=